2011-07-23
Podróż Wielkanoc u Mayów
copan honduras ruiny maya ameryka centralna ameryka środkowa ameryka północna mezoameryka zabytek architektura gwatemala targ wulkan jezioro samodzielnie samolot tikal antigua chichicastenango atitlan samochód quirigua yucatan chichen-itza edzna palenque meksyk zabytki historia indywidualnie plaża
Opisywane miejsca:
(6370 km)
Typ: Album z opisami
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Bardzo zachęciłeś mnie do odwiedzenia Jukatanu i do poczytania Przewodnika o Majach .Nie mówiąc o tym , że to wielka frajda czytać o miejscach, w których się samemu było [ Gwatemala, Honduras ] i popatrzeć na nie oczami kogoś innego. Dziękuję i pozdrawiam :)
-
Wspaniała podróż , miejsce niebanalne a zdjęcia nie są nie najlepszej jakości, prezentują się wspaniale, niektóre wyglądają jak pocztówki z dawnych lat. Pozdrawiam
-
czytając Twoje opisy odrywam się od rzeczywistości i przenoszę w miejsca które opisujesz i wcale nie najważniejsza jest tu jakość zdjęć :))
dziękuję za wspaniałą podróż :) -
...bardzo kształcąca podróż...udało Ci się ją pięknie opisać nie tylko zdjęciami :) ...dziękuję :)
-
... poczytałam...wrócę :)
-
zamiast pakować prezenty , postanowiłam podarować sobie dużo przyjemności, fajna wyprawa Tomku , niesamowita, podziwiam Ciebie i Twoją Żonę, m. in za odwagę. ale ja też niedługo zakosztuję odrobiny Meksyku i jeszcze sobie poczytam Twe relacje o nim. ania pozdrawia
-
I ja te obszary bardzo lubie, choc mialam przyjemnosc byc tam tylko raz ;) Absolutnie podziwiam ;)
-
Trochę inna moja trasa w styczniu 2012r, od Panamy do Meksyku. Też dużo tekstu jak u mnie, czekam z niecierpliwością. Pozdrawiam Tadek.
-
No... z tym 'ekspertem' to przesadziłeś. I to mocno:))
Przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem, bo tak, masz rację, bardzo lubię te rejony - głównie pewnie przez miłość do hiszpańskiego.
W tym roku postanowiłam zmienić kierunek (w sumie ostatnie trzy wakacje spędzałam w Ameryce Łacińskiej) ale jakoś głupio się aż czuję z tą decyzją:)
Część z miejsc przez Ciebie opisywanych odwiedziłam i tym lepiej czytało mi się relację. Bo zdjęć Twoich jeszcze nie obejrzałam, ale pamiętam to co ja widziałam. Do niektórych miejsc nie dotarłam bo brakowało czasu i niestety, jeśli się nie wynajmuje samochodu tak jak wy, to jest to bardziej skomplikowane, mimo, że transport publiczny na Jukatanie uważam za bardzo dobry:)
Chociaż... jak pewnie zauważyłeś w moich relacjach, ja nie jestem aż tak bardzo nastawiona na oglądanie ruin - i szczerze mówiąc po kilku takich miejscach zapragnęłam zmiany.
I dlatego o wiele bardziej niż ruiny podobały mi się cenoty:D Żałuję, że zdjęć mi stamtąd brak, no ale ja nurkowałam więc nie było jak ich zrobić.
A w ogóle to przypomniało mi się, że ja przecież nie dokończyłam swojej pierwszej wyprawy z Ameryki Łacińskiej tu na Kolumberze - został mi właśnie jeszcze do opisania m.in. Honduras (krótka wizyta), Nikaragua i Belize:)
Chyba muszę wrócić, bo ogromny sentyment mam do tej podróży - pewnie dlatego, że była to pierwsza podróż, w której z kolei ja wypróbowała swój hiszpański.
Relacja super! Do zdjęć, tak jak już napisałam, wrócę i pewnie będzie więcej moich komentarzy pod zdjęciami:) -
Moniko, wlasnie dlatego Cie tu zaprosilem, bo wiem, ze jestes ekspertem od tych rejonow :-))
-
Dziękuję za zaproszenie do lektury!
Wrócę niedługo, zresztą przecież wiesz, że to obszary, które bardzo lubię:) -
Smoku! ja też z wakacji lubię przywozić smaki :-) jakąż radością było dla mnie znalezienie kaszy quinoa, którą pierwszy raz jadłam na pustyni Atakama! Zgadzam się też, że znajomość chociaż podstaw lokalnego języka robi ogromną różnicę w kontaktach z ludźmi.
A co do podróży, to zabrakło mi w niej jednego - zdjęć z owych cenote! Pozaz tym świetny i tekst i zdjęcia. Jest coś urzekającego właśnie w niedoskonałościach tych starych, analogowych zdjęć. A soczystoś zieleni jest obłędna! -
Tylko Smok potrafi robić konkurencję czasowi :)
Miałam... kiedyś tam, poczytać o dalszym ciągu zaginionych cywilizacji,ale
ciekawość zwyciężyła :) -
Dzięki, Smoku o zawiadomieniu o dodatkowych zdjęciach w tej galerii. Pewnie z czasem też bym do nich dotarł, ale dzięki temu wcześniej mogłem rozkoszować sie pięknem odwiedzanych przez Was miejsc. Pozdrawiam.
-
Z przyjemnością obejrzałem kolejne fotki. Dzięki za kolejną dawkę wrażeń.
-
Aggie, po pierwsze, to Ci bardzo dziekuje za przemily komentarz :-)
A faktycznie jest w Twojej refleksji troche prawdy :-) Zawsze z kazdej podrozy przywozimy pare jakichs pamiatek materialnych, ktore ustawiamy w roznych miejscach naszego domu. Ale oprocz nich przywozimy pomysly kulinarne, ktore pozniej wcielamy w zycie, muzyke, ktorej sluchamy i pomysly na nowe podroze i (stare)zycie :-))) -
Smoku, dziękuję za zaproszenie do obejrzenia tej relacji! Tak na marginesie, niewiele przesadzę mówiąc, że dzięki Tobie nie do końca informacje o tych cywilizacjach giną!
-
Tak, to mogła być osobna podróż, a drugiego plusa za całość mogę dać tylko w ten sposób +++++ :-).
Bardzo przyjemnie się czyta :-). -
Na razie przejrzałam zdjęcia, są jak zawsze super. Opis podróży przeczytam później, ale już teraz wiem, ze będzie ciekawa, plus w ciemno, na pewno zasłużony. Pozdrawiam :)
-
Oj, no to spokojnie mogła być osobna podróż - mało brakło a bym przegapiła - dzięki, za info ;) POzdrawiam
-
Już wczoraj zauważyłem że dodałeś nowe punkty w tej wspaniałej podróży.Centralna i południowa Ameryka to moje największe marzenie więc oglądanie zdjęć z tych rejonów świata to dla mnie bardzo wielka przyjemność.Na mapie masz zaznaczoną Panamę jak masz jakieś zdjęcia to chętnie bym obejrzał.Pozdrawiam
-
A ja nie miałem okazji ani być w Meksyku, ani widzieć wcześniej tej fotorelacji więc dziękuję za jej przypomnienie mój imienniku wspaniały ;)
-
P.S. Plusa na całość nie mogę dać, bo poczyniłem to znacznie wcześniej :)
-
Miło było ruszyć śladem kolejnych skarbów Majów. Z widzianych mnie szczególnie interesują te z Tikal, te w Copan, jak widać trochę już nadwyrężył czas. Oczywiście lektura sama przyjemność, dobór zdjęć podobnież nie powoduje przesytu.
Pozdrawiam -
oj Tomku, ale mnie ucieszyłeś tą dobudówką gwatemalsko - honduraską. Niebawem zagoszczę dłużej, już się cieszę :)
Pozdrawiam przy okazji -
Witam, Smoczysławie :))
Za bardzo nie mam weny na pisanie, ale podtrzymuję słowa Czcigodnej Przedmówczyni Martuchy :D
Pozdrawiam serdecznie :)))) -
Wspaniała podróż tylko zdjęc mało ale jeszcze zobaczę resztę z Meksyku to nie będzie mi żal :)
Pozdrawiam :) -
Wspaniała podróż... Dodatkową jej zaletą jest 21 zdjęć, zrobionych niemal w czasach wybudowania opisanych w niej obiektów ;-)
-
Witaj Tomku zaczynam powoli wracać na kolumbera i na dobry początek postanowiłem postawić na Majów i nie żałuję to strzał w dziesiątkę.Pozdrawiam
-
Oj, Jukatan - cudnie powspominać ;)
-
Smoki wszędzie dadzą radę dojść a potem nam pięknie zaprezentować. Pozdrowienia dla Smoków.
-
nie takie zaginione te cywilizacje, skoro Smoki tam docierają, zdjęcia robią, pięknie opisują i ku naszej uciesze na Kolumbera wrzucają
-
Takie podroze pamieta sie jak pierwszą sympatię :-))
-
Przeczytałam reportaż z prawdziwą przyjemnością! Większość z opisanych archeologicznych miejsc zwiedziłam, choć nie tyle co Pan Panie Smoku (także w wynajętym samochodzie). Podobnie - Uxmal uważam za najpiekniejsze miasto z obejrzanych w rejonie. Dziwiło mnie, że Chichen-Itza została jednym z cudów świata (nie ujmując nic z piękna miejsca, ale ja i tak głosowałam na zupełnie inne po drugiej stronie półkuli ziemskiej, które niestety nie zostało cudem). Anegdota o kluczu jest rewelacyjna, a jej opis mówi o przyjaznych Meksykańczykach. Mam podobne doświadczenia (odnośnie ludzi, nie przygody z kluczami), choć obawiałam się tej podróży w wynajętym wozie. Duża zasługa mojego Pana znającego hiszpański, myślę, że tubylcy doceniają próby porozumiewania w ich języku. Zazdroszczę kąpieli w różnych cenote, mnie nie było dane trafić na wystarczająco czyste, które zachęcałyby do pływania. Och, powspominałam sobie czytając ten reportaż!
-
Piękna opowieść o pierwszej podróży do Meksyku, a zdjęcia są bardzo dobrym uzupełnieniem tej historycznej już wyprawy śladami dziedzictwa cywilizacji Majów :-). Pozdrawiam.
-
Drogi Smoku, doczytałam do końca i jestem pod wrażeniem, kolejna, bardzo ciekawa, podróż.
-
Bardzo ciekawa relacja. Szkoda tylko, że trasy nie można prześledzić na załączonej mapce.
-
Kazdy dzien to byla przygoda :-)
-
Jak umiesz pływać ,to nie wkładaj kluczy od samochodu ,do kąpielówek.
Ślusarz w niedzielę ............. pomarzyć. -
Faktycznie, to tez jeden z elementow tamtych czasow :-) Znam i pamietam Twoje zdjecia z Grecji, wiec wiem co sama czujesz ogladajac i moje. :-) Iwona, dzieki za mile slowa :-)
-
Smoku,
Wspaniała podróż i profesjonalnie napisana relacja (jak zwykle ;)
Przeczytałam i owszem - zainteresowałeś mnie Meksykiem. Mam nadzieję, że kiedyś się tam wybiorę... :) -
Smoku, pisząc przed fotoportalowe miałam na myśli to, że np. na prawie każdym zdjęciu jest p.Wawelska. Kiedyś jednak robiło się mniej fotek i prawie na każdą wchodził ktoś z rodziny, bo robiliśmy zdjęcia bardziej do albumu rodzinnego a nie portale netowe. A p. wawelska jest teraz ładnie ozdabia każde zdjęcie.
-
Dzieki Treize :-) Bardzo mi sie Twoja nazwa cenote podoba :-) Dzis napewno zrobilbym nie tylko wiecej zdjec, ale i lepsze, wiec bardzo doceniam Twoje slowa otuchy. Dzitnup jest przepiekne samo w sobie, bardzo zaluje, ze nie mam stamtad zdjecia, ktore nadawaloby sie do pokazania :-)
-
Piękny opis podróży i równie piękne zdjęcia.Jak dla mnie - właśnie te stare zdjęcia
mają jakiś niepowtarzalny urok :)
A " Cenote Zgubionego Klucza " (nazwa wymyślona ;)) pobudza wyobraźnię ! -
Dziekuje Ci Robert za mile slowa i cieszy mnie bardzo, ze lektura mojej opowiesci Cie nie tylko zaintrygowala, ale i zachecila do obejrzenia na wlasne oczy niektorych wspomnianych przeze mnie miejsc. O Banampak i Yaxchilan slyszalem, lecz nie uwzglednilismy ich w naszej podrozy z uawagi na napiecie w stanie Chapas, ktore wowczas tam panowalo. Z mapy wynikalo, ze oba miejsca sa polozone wrecz w samej strefie wplywu Zapatistas. Ponadto z opisu samych miejsc wynikalo, ze sa one nie tylko dosc trydno dostepne, ale i jeszcze nie odkryte z spod warstwy ziemi. Bylo to jakby nie bylo 13 lat temu... Dzis chetnie bym tam pojechal :-)
-
Wielką radość mi Smoku ową rozprawką nad śladami Majów w Meksyku sprawiłeś. Ślady cywilizacji prekolumbijskich, zwłaszcza w Ameryce Śr. niesamowicie mnie intrygują. Przyznam, że niegdyś już praktycznie byłem spakowany i dogłębnie przygotowany dogłębnie do ich penetracji w Meksyku, Gwatemali, Hondurasie i Salwadorze. Ostatecznie nie wypaliło, ale plan pozostał. Kilka Twoich miejsc, na pewno Dzibilhaltum i Edznę, postaram się dorzucić. Polecam jeszcze dwa nieuwzględnione przez Ciebie miejsca w Chiapas, pięknie połóżone i trudno dostępne - Bonampak i Yaxchilán, przy samej granicy z Gwatemalą.
Przy okazji pozdrawiam -
Od razu widać, że czasy przed fotoportalowe....
obejrzałam, potem poczytam.