Komentarze
-
No tak, skad mogli przypuszczac, ze nagle zostana podbici przez inna cywilizacje, ktorej nawet nie znali... :-)
-
Inaczej mówiąc, cywilizacje te były przystosowane do czasu, kiedy okazało się, iż są nieprzystosowane... Jedna z tego myśl: przystosowywać się!
-
Upaly byly i duza wilgotnosc, niemniej mozna jednak znalezc cien.
Z historii i wykopalisk mozna jednak wysnuc jeszcze wiecej wnioskow. Mianowicie, te cywilizacje w duzej mierze rowniez wygubily sie same i to z roznych wzgledow. W zasadzie wiekszosc z nich nie dozyla do czasow konkwistadorow i o dziwo, ci ktorzy dali sie szybko podbic w wiekszym stopniu przezyli wraz ze swoimi osiagnieciami niz Aztekowie, ktorzy stawili im czola. Te cywilizacje z Nowego Swiata byly jakies niekompletne porownujac do cywilizacji z innych kontynentow, jak Europa czy Azja. Rozwijaly sie bardzo tylko w pewnych kierunkach, podczas gdy inne pozostaly zupelnie nieznane. Mysle, ze ich problemy wziely sie z brakow w 3-4 dziedzinach takich jak brak transportu, brak wiedzy metalurgicznej, niedorozwoj rolnictwa i przeludnione miasta a w zetknieciu z konkwistadorami wyszly jeszcze dodatkowo braki w sztuce wojennej. -
...opisy miejsc związanych z zaginionymi cywilizacjami znam głównie z książek Daenikena, w których sporo miejsca poświęcał upałowi tam panującemu. Z Twoich, Smoku, opisów podróży widać, że z tym jakoś sobie radziliście.
...a tak na marginesie, nie tylko na podstawie Daenikena, ale i innych autorów, można powiedzieć, że obie Ameryki to miejsce nie zagubionych, ale wygubionych przez konkwistadorów cywilizacji ... :-( ... -
Cien tam jest bo i lasow sporo obrodzilo, nawet az za nadto...
-
...trochę cienia chyba na wagę złota w tamtym rejonie...