Podróż Bośnia i Hercegowina
W drodze do Sarajewa zatrzymaliśmy się w okolicy Jablanicy - miejscu Bitwy nad Neretwą (1943 r.). Jest tu też muzeum związane z tym wydarzeniem. Stare przęsło, zniszczone przez partyzantów leży w nurcie Neretwy. W latach pięćdziesiątych postawiono lokomotywę z wagonem po jednej stronie oraz jeden wagon po drugiej.
Sarajewo zwiedzaliśmy niestety podczas wielogodzinnej ulewy. Byliśmy na moście, w miejscu gdzie zginął arcyksiąże Franciszek Ferdynand. Wydarzenie to było bezpośrednią przyczyną wybuchu I wojny światowej. Po mieście oprowadzała nas przewodniczka, która przejmująco opowiadała o życiu w oblężonym Sarajewie. W czasie ostatniej wojny zginęło wielu mieszkańców tego miasta a miejsca, w których ginęli są dziś oznakowane plamami czerwowej farby.
Mostar - leży nad Neretwą a jego głównym zabytkiem jest kamienny Stary Most, wybudowany w XVI w. W wyniku wojny w byłej Jugosławii został zburzony przez Chorwatów w 1993 roku. Ponownie odbudowany 2004 roku.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Pięknie ujęte widoki, ładnie zaprezentowałaś ten mało popularny Kraj. Pozdrawiam
-
Piękna podróż.
Zieleń pomaga na stressy,więc dobrze zrobiły mi takie cudne widoki.
Pozdrawiam-) -
Miło było odbyć wycieczkę po miejscach mi znanych i bardzo lubianych:) Bośnia i Hercegowina jest piękna, a szkoda że trochę niedoceniana... Warto tu przyjechać, szczególnie gdy jest ładna pogoda, której tutaj niestety zabrakło, czego współczuję Doroto... Pozdrawiam!
-
Dorotko:) Gratuluje pięknej podróży:) Odstresowałam się wśród zieleni i wspaniałych widoków. Może i ja tam kiedyś dojadę?:) Pozdrawiam serdecznie:)
-
W czasie pobytu w 2007r w Chorwacji odwiedziłem Mostar ,b.ładne,ciekawe miasto,lecz b.zniszczone
w czasie ostatniej wojny Chorwatów z Serbami.Miasto jest podzielone mostem na część katolicką
i muzułmańską. -
no ślicznie tam, panoramki też super
-
Piękne zdjęcia, szczególnie Mostar przypadł mi do gustu :)
-
super, tam nie byliśmy i nawet nie rozważaliśmy nigdy
-
Opowiedziałaś mi o Bośni swoimi pięknymi zdjęciami, do których jak dla mnie nie trzeba słowa pisanego.
A jest to wielka sztuka :-). Pozdrawiam serdecznie :-). -
Wróciły mi wspomnienia i te piękne, i te trochę straszne.
-
Piękne zdjęcia. Z krajów bałkańskich została mi do zwiedzenia Bośnia teraz wiem że kiedyś na pewno się tam wybiorę.
-
za robertem... straszny niedosyt czuję:-( a bałkany czekają cierpliwie na swoją kolej:-)
-
Nie będę ukrywał, że Bośnia jest na mojej liście planów i Twoja relacja (a szczególnie fotki) mnie w tym utwierdziły :-)
-
Dorotko, należę do wybrednych i upierdliwych Kolumberowców. Cenię sobie bowiem kwintesencję podrózy, tj. barwną relację, z historycznymi, kulturowymi wstawkami, ale zwłaszcza z odczuciami osobistymi, ekspresją wrażeń, sprzedaniem miejsca czytelnikowi, w taki sposób by niezwłocznie przystępował do pakowania walizek. Gdy do tego dołożyć piękne zdjęcia, czuję się jakbym już był w drodze, przypominając sobie dopiero później o niewyłączonym żelazku :)
Co do Twojej relacji, trochę mi tego brakuje, bo jak wiem i widzę z Twoich pięknych zdjęć, Bośnia to wspaniałe miejsce. Mimo,że leży w sercu tego bałkańskiego i wiecznie wylewającego swą lawę wulkanu, jakby na przekór polityce, wabi swym urokiem. Chciałoby się trochę o Bośni Twoimi oczami poczytać.
Pozdrawiam -
a nasze nie :)