Podróż Parowe napięcie - czyli w elektrociepłowni Szombierki
Witajcie,
tym razem będzie krótko - zupełnie inaczej niż w moich 'expresach'. W grudniu 2008 roku, miałem okazję wraz z grupą foto-amatorów wejść do elektrociepłowni Bytom-Szombierki. Taki plener. Efekty na załączonych zdjęciach.
Ten obiekt działa(ł) jeszcze niedawno jako rezerwowy, włączany w okresie remontu głównej ciepłowni znajdującej się nieco dalej. Podczas naszej wizyty była w nim jakaś szczątkowa załoga, ale nie pakowała się przed obiektyw, zajmując się raczej utrzymaniem jej w stendbaju :) tak na wszelki wypadek.
Wnętrze było nie lada wyzwaniem od strony kolorów i balansu bieli. Wszelkie kolory świateł mieszały się w pomieszczeniach.
Kolory są takie jak widział je aparat - oko widzi nieco inaczej.
Zapraszam Was na spacer po tym wnętrzu, które dzisiaj już jest podobno całkiem wygaszone i martwe.
Miłego spaceru,
Pozdrawiam, bARtek
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Od jakiegoś czasu wiekowe zakłady przemysłowe czy magazyny wracają do życia. Ogromne otwarte przestrzenie, wysokie sufity, przewody, instalacje, wielkie okna. Najczęściej duch industrialny musi ustąpić miejsca centrom handlowym czy gastronomii.
Fajny materiał Bartku! -
Tylko się cieszyć.... :)
-
nu szto poradzę, że lubię takie cuś? złomowata przeszłość rodem z filmów z akcją po wojnie nuklearnej :)
-
Krzyśku, bARdzo się cieszę, że tak ją oceniasz.
Pzdr/bARtek -
Klimatyczna wyprawa, muszę przyznać.
-
Bytom... Dzięki Bartku za pokazanie kawałka tego miasta. Nie ukrywam - mam chęć odwiedzić Bytom.
Takie stare "industriale" mają swój klimat, ukazują kawałek historii.
..nadają się też świetnie do paintballa ;) :P -
Bardzo Wam dziękuję za miłe słowa. Trochę się wahałem, bo temat nieco poboczny - mało podróżniczy :)
Pzdr/bARtek -
Bardzo wporzo :) w końcu ktoś zawitał na moje "śmieci" :) Pozdrawiam
-
Strasznie fajne miejsce i bardzo udane zdjęcia. Świetny klimat! Daję dużego plusa!
-
Bardzo dziękuję :)
Nic nie wybuchło... na szczęście...
Pzdr/bARtek -
bardzo ciekawe zdjęcia :)
mnie takie przemysłowe molochy lekko przerażają - zawsze mam obawy, że jakaś rura pęknie, coś wybuchnie, itp.;) -
A wizja zależy od dealera :D
Voy, zapraszam :)
Pzdr/bARtek -
tutaj też zajrzę :)
-
kava_kava - wszystko zależy od wizji fotografa:D
-
Co do kolorowania, to mam różne podejście. W takich wypadkach naturalnie bardziej pasuje mi B&W, ale tam było tak kolorowo od lamp, że jednak poszedłem w kolor. I tak zawsze robię w kolorze, a najwyżej potem konwertuję na B&W, można znacznie więcej uzyskać... Mam wersję B&W na FF gazety, ale nie jestem w stanie wkleić teraz linka, bo coś tam się powiesiło i to skutecznie :)
-
no, wszystkie, to chyba nie.... (wychowałam się w przemysłowej okolicy i różnej paskudy tam ci dostatek)
-
Skoro już o Pink Floyd wspominamy - to jednak ta okładka tez świadczy o tym, że warto czasami podkolorować zdjęcie:D
I tak samo chyba ze wszystkimi obiektami industrialnymi - trzeba je odpowiednio przedstawić to wydają się atrakcyjne. -
Znalazłem ich stronę:
http://www.szombierkibytom.com/
najwyraźniej grają, trudno mi się zorientować w której lidze i jak się nazywa :)))
Dziękuje za wizytę i ciekawe komentarze,
bARtek -
W zasadzie duże obiekty poprzemysłowe zrobiły się samograjem :-). Zaczynamy to doceniać dopiero wówczas, gdy stają się prawie ruiną ... Zdjęcia bardzo ciekawe :-)
BTW - czy istnieje w takim razie jeszcze klub 'Szombierki' Bytom? Jakby nie było niegdyś mistrz w kopanej. Z tego co pamiętam, to w Bytomiu kibice dzielili się autochtonów ('Niemców') kibicujących Szombierkom (mniejszość) i przyjezdnych, stojących murem za Polonią (większość). Polonia jest w 'ekstraklasie' a Szombierki ... ? -
Kava, bardzo dziękuję. Ja też wolę perspektywę, w tym kontekście świetna jest podróż Mapewa... Ale chciałem się zmierzyć z innym podejściem... Bardzo mi zależało aby na zdjęciach nie było ludzi, co prawie mi się udało :)
A Battersea to jest miejsce kultowe z wielu powodów.
Pzdr/bARtek -
co do zasady wolę duże, otwarte przestrzenie z perspektywą. Ale widziałam 2 stare elektrownie w nowej funkcji - obie fantastyczne! I kilka hut szkła, malowniczo chylących się ku upadkowi. Moje marzenie - elektrownia Battersea (ta z okładki Pink Floyd Animals - kto dość stary, pamięta, kto ciekawy niech pogoogluje...) i coś w tej Twojej wycieczce jest Pink Floydowatego... Dzięki za zaproszenie na egzotyczną wycieczkę!
-
nie mój klimat, ale takie industrialne ustrojstwa, zwłaszcza mające lata świetności dawno za sobą, robią wrażenie
-
Cóż mam powiedzieć, w sumie to mi wstyd, że umieszczam zdjęcia z drugiej strony kuli ziemskiej, a nie mam zdjęć z mojego miasta... :)
-
Bartek, cieszę się, że Cię pozytywnie zainspirowałem ;-). Czekam na więcej :-)
-
no i teraz wszystko widać - fajne są takie miejsca!
-
tak na ogol jest. Ja tez nie mam zadnych zdjec z Katowic :-(
-
Po obejrzeniu podróży Arnolda stwierdziłem, że jestem niewdzięcznikiem. Mieszkam w tym mieście już tyle lat, a jeszcze nie zająłem się jego uwiecznieniem... To chwilę potrwa, ale zrobię to...
-
Bartku, zrob to kiedys. Na zdjecia z Katowic zawsze sie uciesze (i moze cos rozpoznam) ;-)
-
Marku, dzięki. Co do Wełnowca, poszukam... Nawet miałem dzisiaj szczerą ochotę, zainspirowany "arnoldem" wyruszyć w moje miasto z aparatem, nawet mimo deszczu. Ale jednak do ciągłych opadów doszedł silny wiatr i sobie odpuściłem.
Pozdrawiam, bARtek -
fajne zdjecia. Wbrew pozorom takie ruiny poprzemyslowe sa bardzo fotogeniczne, zwlaszcza, jak jeszcze odpowiednio podswietlone.
Pamietam, ze w Katowicach-Welnowcu byla tez taka ruina starej cynkowni. Nie wiem, czy jeszcze istnieje, ale to tez bylby ciekawy obiekt do fotografowania... -
No i zdjęcia się pojawiły :)
-
Bartku, dzieki za zaproszenie. Faktycznie zdjecia zniknely, moze wklej jeraz jeszcze?
Wroce, jak tylko zdjecia sie pojawia :-) -
Ale numer, zniknęły zdjęcia .... :(
-
Coś mi się stało z Kolumberem i zdjecia mi się nie wyświetlają....
Ale dziękuję za zaproszenie - wrócę tu później jak już wszystko wróci do normy.
Ta opcja zaproszeń do tekstów jest fajna - przynajmniej wiadomo, że coś nowego się pojawiło:) -
Iwonko, bardzo dziękuję. To właściwie trudno nazwać podróżą, wyjątkowo się nie rozpisywałem :))
Dzięki. bARtek -
kolejna ciekawa podróż po zabytku przemysłowym z minionej epoki epoki.
Pzdr/bARtek