Drodzy Kolumberowicze,
w wyniku wczorajszej awarii bazy z serwisu zniknęły komentarze. Błąd został już naprawiony, niestety nie udało nam się odzyskać komentarzy napisanych między 4-13 maja (do godziny 21).
Autorów utraconych komentarzy i osoby, które te komentarze otrzymały (do swoich profili, zdjęć i podróży) serdecznie przepraszamy.
zespół Kolumbera
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Dino, naprawiamy. Przepraszamy i prosimy o cierpliwość.
-
Halo!!! Jakieś wieści? Co z naszymi zasobami się dzieje? :)))
Nie przeżyję straty - będziecie mieć mnie na sumieniu :)))) -
dżyzas!!! nie róbcie mi tego!!! po sylwestrowym zgonie mojego starego kompa, część relacji mam TYLKO na kolumberze. ich "awaria" oznaczałaby całkowitą anihilację:-(
-
Drodzy Kolumberowcy,
podroż nie zniknęła w wyniku awarii, lecz błędnego wyświetlenia - a raczej niewyświetlenia - zawartości strony miejsca Zakopane i następstw tego błędu. Mozolnie porządkujemy bazę (tak, by wyeliminować powtarzające się lokalizacje), co sprowadza się do przeniesienia zawartości z (np.) 3 lokalizacji Kraków do jednej, poprawnej, i usunięcia dubli. Ponieważ podróż arnolda.layne nie była widoczna na stronie Zakopanego, uznałam, że jej nie ma i po przeniesieniu zdjęć z miejsca usunęłam lokalizację - prawdopodobnie z podróżą. Podobna sytuacja spotkała niestety też Bobi (spacer po Nowym Jorku) - z pokrzywdzonymi użytkownikami skontaktowaliśmy się mailowo. Chwilowo - do momentu rozwiązania problemu - wstrzymujemy się z porządkowaniem bazy, aby nie dopuścić do kolejnej takiej sytuacji. Zainteresowanych serdecznie przepraszamy.
Zespół kolumbera. -
Co się stało z podróżą arnolda.layne pt. 'Zakopane'? :-P Brakuje zarówno opisu jak i fotek. arnold niczego nie kasował.
http://kolumber.pl/g/3671-Zakopane -
Maciek, sprawdzamy to.
Dzięki za zgloszenie,
kolumberki -
a mam pytanie, czy tylko mi dzieje sie tak ze musze sie logowac po 2/3 razy zanim sie uda? wpisuje username i haslo i jak sie loguje to na nastepnej stronie znowu jestem niezalogowany... tak po 2 3 probach i najczesciej sie udaje w koncu...
-
Mam znajomego w LOT, który jest pilotem i czasami opowiada takie swoje przygody :)
-
większość tych dowcipów lotniczych znam, ale są niezłe :)
-
uparta latarnia - cholera!
-
Miderska :) Odnośnie Twych pilotów i kontrolerów lotów przypomniał mi się dowcip, ale w tematyce morskiej.
Zapis autentycznej rozmowy radiowej przeprowadzonej między amerykańskim okretami a Kanadyjczykami. Miała ona miejsce w październiku 1995r. u wybrzeży Nowej Funlandii. Została ujawniona przez szefa operacji morskich US Navy.
Kanadyjczycy: - Proszę o zmianę kursu o 15 stopni na południe w celu uniknięcia kolizji.
Amerykanie: - Radzimy wam zmienić kurs o 15 stopni na północ, aby uniknąć kolizji.
Kanadyjczycy: - To niemożliwe. To wy będziecie musieli zmienić kurs o 15 stopni na południe, aby uniknąć kolizji.
Amerykanie: - Mówi kapitan okrętu wojennego Stanów Zjednoczonych. Powtarzam ponownie: wy zmieńcie kurs.
Kanadyjczycy: - Nie. Powtarzam: zmieńcie kurs, aby uniknąć kolizji.
Amerykanie: - Mówi kapitan lotniskowca USS "Lincoln" - drugiego pod względem wielkości okrętu bojowego amerykańskiej marynarki wojennej floty atlantyckiej. Towarzyszą nam trzy niszczyciele, trzy krążowniki i wiele innych okrętów wspomagania. Domagam się, abyście to wy zmienili kurs o 15 stopni na północ. W innym przypadku podejmiemy kontrdziałania w celu obrony grupy!
Kanadyjczycy: - Mówi latarnia morska: wasz wybór! -
Też żałuję utraconych komentarzy. Kilka swoich próbowałem odtworzyć, ale wyszły raczej 'odgrzewane kotlety' :-P Na przyszłość trzeba poprosić, aby zapowiedzieli zamiar wprowadzenia zmian z kilkudniowym wyprzredzeniem, to się zabezpieczy screeny wpisów z ostatnich dwóch tygodni ;-).
-
Pod zdjęciami stalowych ptaków Dina dodałam wcześniej utracone dowcipy , są też i nowe tak więc dobrej zabawy ;)
Swoja drogą plioci i kontrolerzy mają na prawdę wyszukane poczucie chumoru ;) hihihi -
odrobimy :) awaria powinna dodać nam skrzydeł - polecimy z kolejnymi - być może z ciekawszymi/zabawniejszymi/lepszymi -komentarzami :)
-
to do roboty!!!
kuniu - pod delfinkami Żanety przypomniałem Twój wpis :)) -
no trudno... teraz trzeba odrobić w polu.. :P
-
czyżby przypadkowa zbieżność?
-
z tego co pamiętam, od tego dnia umożliwiono dodawanie komentarzy Gościom........... :)
-
qrcze... niby tylko kilka dni, ale jednak szkoda:-( ja tam zawsze bardziej cenię dobru komentarz niż plusy. a w tydzień trochę się tego nazbierało... cała seria walijska... "powitanie" foto-logina... dowcipy żanety (ja się uśmiałem:-) i sporo dyskusji, których pewnie nawet nie zauważyłem...
nic to... uśmiechnij się, jutro będzie gorzej;-)
p.s. a że tak spytam, skąd ten 4 maja? co to za granica? -
sam zauważyłem, że nie wszystko wróciło :((
-
chyba wezmę urlop żeby to kilkanie, plusikowanie i komentowanie z ostatnich dwóch tygodni nadrobić :)
-
Smutno...bo tak jak u Dina i moja ostatnia podróż pozostanie bez słowa , przepadły wszystkie tak pełne emocji komentarze a pozostały suche punkty choć to właśnie na komentarzach najbardziej mi zależy .
Rozumiem sytuację , awarie , zwłaszcza systemowe zdarzają się, siła wyższa ale i tak mi żal ... -
Nadrobimy wszystko z dokladka...
-
żal,
często w komentarzu wpisuję nie tylko "piękne, ach, och", ale też wywiązuje się dyskusja z poradami, co i jak sfotografować, czasem pojawia się dowcip (Żaneta wpisała pod moimi samolotami)...
oby nigdy więcej :) -
Liczymy na to! ;)
-
uuuuu szkoda, no ale trudno :) myślę, że z naszą aktywnością szybko nadrobimy :)