2008-12-28 - 2009-01-02

Podróż Wilno na Nowy Rok

Opisywane miejsca: Warszawa, Wilno (335 km)
Typ: Plan podróży

Planów mało, bo ostatnio strasznie dużo się dzieje i nie ma kiedy planować. Póki co, jest hotel (szacun dla rzaleski). Hotel widać tu.

Od wieków nie spałam w hotelu (oprócz jednego przypadku w Bułgarii, ale to się nie liczy, bo siła wyższa: zimno, ciemno i fua w okolicy nic innego).

Planowanie zwiedzania ograniczyło się do lektury

- wpisu rebel.girl 

- przypowiastki na Bermudach

oraz zwyczajowy research sieciowy, z którego wynika, że: 

dla ciała mamy: 

- skybar w Hotelu Reval

- Manu Kavin, gdzie można pograć w piłkarzyki (naturalnie po całym dniu spędzonym na zwiedzaniu) 

- i kusząco brzmiący Artistai Bar 

a dla ducha:

- Centrum Sztuki Współczesnej (CAC)

- Galerię Fotografii - i podobno magiczną i śliczną galerię Arka

Tyle na teraz, trzeba jechać i sprawdzać. Zatem jeszcze tylko 12 godzin w aucie i będzie się działo. 

  • Ruska mafia

Oczywiście z planów wyszedł tylko hotel, ale i tak się działo. Tylko zimno masakrycznie na miejscu, więc marszruta zwykle przetykana była gęsto grzanym winem/herbatą/kawą/grzanym winem/grzanym winem :)

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. zdejmkapelusz
    zdejmkapelusz (19.01.2009 0:43)
    resztę można sobie dośpiewać. coś mi mówi, że Centrum Sztuki Współczesnej czy Galerię Fotografii widziałaś tylko w Googlu.
  2. kikk
    kikk (13.01.2009 19:55)
    obiecałam i opiszę. Tylko się tyle w realu dzieje, że na online nie starcza już czasu. Zaniedbuję kolumberrro. Mea culpa. Maxima. Się zrobi.
  3. zfiesz
    zfiesz (10.01.2009 22:57)
    pamiętacie jak kikk obiecywała relacje z wilna?

    "Oczywiście z planów wyszedł tylko hotel, ale i tak się działo. Tylko zimno masakrycznie na miejscu, więc marszruta zwykle przetykana była gęsto grzanym winem/herbatą/kawą/grzanym winem/grzanym winem :) " ... czy to już koniec? :-P