2011-05-30

Podróż Azjatycko

Opisywane miejsca: Borneo, Tioman, Singapur, Kuala Lumpur (605 km)
Typ: Album z opisami

14 godzin z Londynu, 2 miski ryżu z czymś tam, plecaki wypchane różnościami i w końcu lądowanie w Kuala Lumpur. Jest 21.00 a wystartowaliśmy o 23.00, jak tu teraz spać?Po szybkiej wizycie w hotelowej łazience spacer, który był początkiem malezyjskiej przygody w 3 odsłonach...

Drugi dzień to wylot na Borneo, do Kuching i słynny Park Narodowy  Bako. Oczywiście powietrze jest coraz bardziej gorące i wszyscy czekają na deszcz, który przychodzi dopiero nocą. Czuć, że jesteśmy blisko równika.

Na miejscu zwierzęta, które są na wyciągnięciu ręki, dzika bujna zieleń i kilometry szlaków  na których ciężko spotkać turystę.

 

  • Borneo6
  • Borneo1
  • Borneo2
  • Borneo3
  • Borneo4
  • Borneo5
  • Borneo7
  • Borneo8
  • Borneo9
Tioman to dość duża wyspa 2 godziny od brzegu Malezji kontynentalnej. Po przybyciu na miejsce monsunowy deszcz nie daje nadziei na dobre samopoczucie - pada 1,5 dnia. Ale potem jest coraz lepiej, mnóstwo zieleni, rafa, kolorowe rybki i uśmiechnięci ludzie. Tylko z alkoholem trzeba mocno pokombinować ;)
  • Tioman6
  • Tioman7
  • Tioman10
  • Tioman1
  • Tioman3
  • Tioman9
  • Tioman8
  • Tioman4
  • Tioman5
  • Tioman2
Wszystko tu jest poukładane i przemyślane, metro świetnie współpracuje z autobusami, parkingi przede wszystkim pod ziemią - każdy metr miasta wydaje się być wykorzystany. Możesz być wśród podniebnych wieżowców lub złapać chwilę relaksu w Ogrodzie Ptaków Jurong, a możesz chcesz posmakować dowolnej kuchni azjatyckiej? Tam nie ma z tym problemu - jedno miejsce 100 różnych restauracji...
  • Singapur1
  • Singapur8
  • Singapur7
  • Singapur6
  • Singapur2
  • Singapur3
  • Singapur5
  • Singapur4
Ostatnie obcowanie z Malezją, na koniec miasto kontrastów. Szkoda, że to ostatnie kilka godzin...
  • Borneo10

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. griszczuk76
    griszczuk76 (31.05.2011 20:26)
    bez kataklizmów ale coś tam zawsze się działo...
  2. griszczuk76
    griszczuk76 (31.05.2011 0:08) +1
    Prawdaż, prawdaż. Monsun miał się ku końcowi ale jak widać na fotkach trochę padało. Dziękuję za odwiedziny.
  3. milanello80
    milanello80 (30.05.2011 23:58)
    Ucieszyłeś mnie swą publikacją. Wszak Azja mi w duszy gra. A już Malezję, choć tyllko kontynentalną znam dosyć dobrze - spędziłem tam ponad miesiąc. Tioman Islands mnie pociągała, więc zazdroszczę, mając jednak koniecznośc wyboru zdecydowałem się na Perhentiany i nie żałuję. Mają super nurkowiska.
    Jak długo byłeś ? Chhyba w czasie monusunowym, przynajmniej ze zdjęć mi to tak wygląda. Fascynujący kraj ta Malezja, nieprawdaż ?