Podróż Sardynia
Po powrocie na Santa Teresa chcieliśmy pozwiedzać tę miejscowość, lecz nie odkryliśmy ciekawych i jednocześnie dostępnych zakątków( być może dlatego, iż panuje tam wieczna siesta :)) Wciąż nienasyceni kąpielami morskimi wybraliśmy się na plażę. Morze było nieskazitelnie czyste i rozciągało się przed nami na wielkie odległości. Skorzystaliśmy z tego, że mieliśmy ze sobą maski, więc popodziwialiśmy faune i florę pod taflą morza. Lenistwo jest przyjemne, ale musieliśmy dostać się do kolejnej miejscowości, Olbii. Chcieliśmy złapać stopa, ale było to niezwykle trudne. Rzadko kiedy coś przejechało, tak więc ruszyliśmy w poszukiwaniu przystanku. Wzięliśmy busa do Olbii, ale że kiedy znaleźliśmy się w centrum miasteczka było już bardzo późno, zdecydowaliśmy się przenocować w B&B.
Następnego dnia z samego rana pojechaliśmy autobusem do Orgosolo, nazywanego kiedyś "miastem bandytów". Ściany budynków pełne są malowideł- murales, które mają znaczenie sentymentalne dla mieszkańców. Są to w większości upamiętnienia dla wydarzeń w tym miasteczku z dawnych lat. Znajdują się tam też świeższe malowidła odnoszące się także do tragedii w innych częściach świata. Po długiej przechadzce po tajemniczych uliczkach tego miejsca wyszliśmy na najwyższy punkt w pobliżu, z którego mogliśmy podziwiać bliższe i dalsze okolice Orgosolo. Udaliśmy się autobusem do Nuoro skąd chcieliśmy pociągiem przemieścić się do Bosy. Jak się okazało, tamtejsze linie kolejowe strajkowały, tak więc stopem udaliśmy się do Macomer, a tam złapaliśmy autobus już bezpośrednio do Bosy.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
super podróż!zazdroszczę namiotu i stopa;)
-
Jakby brakowało zakończenia, będzie dalszy ciąg? ... Sardynia wciąż przed mną...
-
20 euro, no no, różne rzeczy dostawałem, kasy nigdy; piękne zdjecia...
-
Jeszcze jedno oblicze Włoch, to mniej znane, ale też urocze :-)
-
Fajne, backpackerskie ujęcie Sardynii. Z namiotu i stopa pewnie nie była tak droga jak jest w rzeczywistości. Szkoda, że byliście tak krótko, bo Sardynia jest urocza. Byłem we wszystkich tych miejscach i kilkunastu więcej i przyznam, że wyspa przypadła mi do gustu. Z miejsc przez Was widzianych zachwyca Alghero, ale również i majestatycznie położone Castelsardo. Włóczęga jego wąskimi uliczkami jest wielce przyjemna.