Podróż Maroko 2010
transfer na południe 2/2 2010-09-29
Nad Atlantyk 2010-09-30
Kolejnego poranka szybka wycieczka na gara de bus i juz byliśmy w drodze nad Atlantyk. Wjazd do miasta był raczej smutnym widokiem, medina już znacznie ciekawsza, chociaż tylko w południowej części, będącej pod widocznymi wpływami portugalskimi, było naprawde przyjemnie. Zakupiliśmy po wielkiej porcji smażonych ryb (ok 2 EUR porcja dla 2 osób :-) ich konsumpcja na plaży w świetle zachodzącego słońca - -rzecz bezcenna.
Następnego dnia wycieczka na południe wzdłuż plaży. Wielka plaza tylko dla nas. Cudowne fale, kupa zabawy, doskonale. Potem znowu rybki i wielki melon, ach...
Ku północy 2010-10-02
mały stop w kolejnym poportugalskim przybytu. Miałem małą przygodę, bo zrobiłem nieświadomie zdjęcie posterunkowi policji i zostałem aresztowany. Policjant chciał mi odebrac lustrzankę, ale stawiałem duży opór iw końcu przyszedł sprzedawca widokówek i się dogadałem z nim, że nie mam zadnych zdjec tego komisariatu i mnie wypuszczono.
W miasteczku ciekawe mury miejskie oraz cysterna
Ostatki 2010-10-03
Z El-Jadidy kontynuacja podróży nocnym autobusem. W Asilah meldujemy się o 2:00 w nocy. Coś próbujemy znaleźć do spania, ale wszystko zamknięte. Ostatecznie kimamy na ławkach blisko oceanu, ale potem robi się zimno i się przenosimy do parku. Rano szukamy noclegu i nic lepiej, Ale w końcu ktoś nas prowadzi i lądujemy w mieszkaniu miejscowego imama. Okazjonalnie będzie się z nami próbował kontaktować po arabsku. Skuteczność słaba...
Zostajemy tu 2 dni i jest pięknie. Cudowne miasteczko i przepiękne skaliste wybrzeże. Ostatniego wieczora żmudne negocjacje z taksówkarzami. Oni znali 10 słów po angielsku, ja 10 po francusku, trochę migów, pokazywania godziny na wyświetlaczu komórki i cena za transfer na lotnisko w Tangerze była ustalona...
powrót 2010-10-05
rano taxi na lotnisko i przez bergamo samolotem do poznania.
koszt całkowity wyjazdu na osobę wyniósł poniżej 150EUR (przeloty, 5 noclegów, komunikacja na miejscu, jedzenie, wyżywienie, ubezpieczenie)
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Dwa punkty Twojej podróży (El Jadida i Marakesz) pokrywają się z moimi marokańskimi szlakami. Tyle, że ja byłem tam 30 lat temu... Pozdrawiam.
-
Fajna wycieczka, backpackersko, tak jak lubię. Koczowanie na lotnisku w Bergamo nie było chyba zbyt przyjemnym, w końcu za duże i komfortowe owo lotnisko nie jest. Miałem w zeszłym roku plan identycznej wyprawy Ryanairem przez Bergamo. Ostatecznie trafiłem do Portugalii. Niemniej to Maroko jakoś siedzi w głowie. Pewnie przypomni o sobie jesienią...
-
fajny i tani wypad :) ...a jak wyszukałeś sobie te tanie przeloty? na piechotę w ryanair czy jako trasa w jakiejś wyszukiwarce tanich lotów?
-
Ta Twoja pierwsza marokanska podroz byla podobna do mojej pierwszej i jedynej (jak dotad) :-)
-
Z tą lustrzanką to historia pośrodku - chciał pewnie zabrać dla siebie pod pozorem, że rekwiruje ją z uwagi na bezpieczeństwo publiczne...
Co do kwestii Maroko w 5 dni, to cóź, tak akurat udało mi się kupić bilety w tej szalonej cenie. Poza tym był to mój drugi raz w Maroku i na pewno nie ostatni (pierwszy - Casablanca- Marakesh - Atlas Wysoki-Jebel Toubkal- Cascades-Quazarzate - Dolina Dadesu i Todry, Zagora i Merzuga, Meknes, Rabat- Casablanca).
-
2 z Twoich punktów podróży pokryły się z moimi. Zapraszam do siebie na porównianie :-)
-
A tę lustrzankę to facet próbował zabrać dla siebie pod pozorem, ze robiłes zdjęcia czegos, co Ci próbował wmówić, że nie wolno...
-
Maroko w 5 dni, no nieżle :-)