wiosna 2011r.:
witam ponownie szanownych Kolumberowiczów. Niedługo minie rok od naszej pierwszej wystawy fotograficznej i dlatego pomyślałam sobie o tym, że czas na ciąg dalszy, bo jak wiadomo, ciąg dalszy zawsze musi nastąpić.
Tym razem chciałam Was zaprosić na imprezę pt. "Zlot Kolumberowiczów".
Po konsultacjach z Krysią i Dinusiem ustaliliśmy:
- termin na 7 maja 2011 r (sobota)
- miejsce spotkania to Warszawa, ul. Czerska, czyli gmach Agory
- godzina 17:00.
UWAGA - ze względu na fakt, iż wielu osobom 28.04. nie pasuje, zmieniliśmy termin spotkania na 7 maja br..
Dlatego proszę o deklaracje kto weźmie udział w imprezie ( kto chciałby zarezerwować nocleg).
Ponieważ zawsze są kłopoty z noclegami, wymyśliłyśmy, z Krysią, aby dla osób zamiejscowych zarezerwować jeden większy pokój, w jakimś pobliskim hostelu i wtedy po imprezie moglibyśmy przenieść się na pokoje i pobiesiadować dalej.
napiszę krótko:
spotkanie było bardzo sympatyczne, pojawiło się kilka nowych osób z forum.
Jak wiecie nasz zlot był połączony z wystawą fotograficzną Sylwka i Krzysztofa oraz wydaniem ich przepięknego albumu ze zdjęciami z podróży po Ekwadorze.
Ludziska zaczęłi się schodzić już po 16:00 a na 17:00 byliśmy umówieni z naszym forumowym Smokiem na "telekonferencję". Każdy chciał stanąć przed monitorem kompika i pogadać z Nim przez chwilę. Sylwek oprowadził Wawelskiego po całej wystawie, opowiadając o każdym zdjęciu. Były też kwiaty dla Sylwka i Krzyśka oraz autografy w albumach. Potem przeniesliśmy się na starówkę do sympatycznego lokalu, gdzie kontynuowaliśmy nasze rozmowy o podróżach, marzeniach, planach i życiu codziennym. Około północy pozostała już tylko grupa "hostelowa" więc pomału obraliśmy azymut na nocleg. Pomysł Krysi na współny nocleg był strzałem w dziesiątkę, mogliśmy jeszcze poplotkować przed zaśnięciem. Karen opowiedziała nam na dobranoc bajkę "O Krysi co naleweczką częstowała...." a Krysia częstowała i częstowała... Nocleg mieliśmy w pokoju "gazetkowym" czyli wytapetowanym starymi gazetami, więc mogliśmy poczytać co tam w świecie było słychać.
Kto nie był. niech żałuje, bo następny zlot nie wiadomo kiedy będzie....
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
może jeszcze będzie okazja do spotkania...
-
Szkoda ze nie wiedzialem o takim zlocie....
-
...od razu lepiej... :-) ...
-
przepraszam, już obmywam...cmok, cmok...
-
Iwonko, rany solą sypiesz... :-) ...
-
może to przez to Piotrze, że za szybko nas opuściłeś śpiesząc się do domku.
-
...co zaś uścisków się tyczy, to czuję się nie dość ściśnięty... :-( ...
-
zlot świetny:):):) cieszę się, że udało mi się do stolicy dojechać i spotkać z Wami. ukłony raz jeszcze w kierunku inicjatorów i organizatorów imprezy :) wielkie uściski dla Was :):):)
-
to nic, Krzyśku, statyw jeździł autem a plecaczek pomagał Dinek targać.
-
Sylwku, powieje! Spokojna głowa! :D Możesz nawet nastawić się na chlapanie ;) Tylko na jugo uważajcie, nasłuchujcie szesnastkę ;)
Nasza Ana Maria to Oceanis 331, nieco mniejsza. Ale z wypas wyposażeniem :D
Pomyślnych wiatrów, stopy wody i szczęśliwego powrotu! :D Ahoj! :D
Iwonka, niestety tym razem nie mogłem przejąć statywu :( Ale pewnie jeszcze będzie okazja :) -
Kuniu, dzięki za wizytę, Ciebie najbardziej nam brakowało.
-
ufff, w końcu zajrzałem... na trochę... jutro zmykam na żagle, Kuniu wie o co chodzi :)
pogoda ma być..... jakaś.... byle trochę powiało to pogonimy naszego Oceanisa 411 :DDDD
Bardzo Wszystkim dziękuję za przyjazd do Warszawy na zlot. Bardzo doceniam to, że tak naprawdę
przyjechaliście tez na "poprawiny' wernisażu. Super się nam rozmawiało, zresztą w naszej paczce to norma!!!
A telekonferencja ze Smokiem pozwoliła tylko poszerzyć nasze grono, bo dla PODRÓŻNIKÓW bariery odległości nie istnieją!!!
Pozdrawiam Wszystkich obecnych i sympatyków - do następnego razu :D
Dino
-
:D fajnie Was zobaczyć again :) Szkoda, że tylko na zdjęciach, no ale cóż... nie było możliwości...
Gratuluję Chłopakom albumu! :D
Pozdrawiam wszyściutkich serdecznie! :D -
...fajnie było i organizatorom ukłony się należą!!!!!
.........................................................................................
...właśnie je wykonałem! ...kręgosłup cały! -
to takich porwań Ci życzę...
-
...czasami porwania bywaja mile.... :-))))
-
oj Marku, uważaj, K-dwie czyli Karen i Krysia to specjalistki w dziedzinie porwań!
-
wojtass, bede sie staral :)
-
Marek na następny zlot koniecznie musisz przybyć z krainy wiatraków
-
a ja żałuję, że nie mogłam pojechać, bo wielką przyjemnością było by Was poznać. pozdrawia ania
-
@slawannka: "Umarłam!!! "
Technicznie raczej trudne. Slawannki są nieśmiertelne :-)) -
Karen, ja tez... ;-)
Ale te trzy elementy rownoczesnie dostac, to nie latwo.... :-) -
Karen, troche trzeba szukac tych zamkow i wiatrakow, wiec jest czas, aby fotoszal troche opadl... :-)
Album tyle wazy? Niesamowite :-)) Ale na pewno warto bylo dzwigac... -
to mialabys tutaj co fotografowac :-)))
-
to to co bardzo lubię.
-
tam gdzie wiatraków duzo i zamków na wodzie.... :-))
-
a gdzie są te Twoje strony?
-
Slawannko, Iwonko - moze kiedys sie uda - nie trace nadziei. Z dino i voy juz mi sie udalo spotkac. To moze i z Wami tez bedzie mi dane... Albo moze kiedys zawitacie w moje strony.... :-) To bedzie mi latwiej. :-) Serdecznie Was pozdrawiam
-
uff, Slawannka jednak nie umarła, to mi ulżyło.
-
Marku, za takie troszeczkę to ja dziękuję!!! :(
-
Marku, ale tylko troszeczkę, a my byśmy chcieli spotkać Cię w realu w całości....
-
szkoda, ze nie moglem byc na spotkaniu ale z przyjemnoscia poogladalem wszystkie zdjecia i poczytalem komentarze. Ta tak, jakbym tez troszeczke tam byl.... :-)
-
obejrzałam i zdjęcia i poplusowałam:D
fajne! -
Oj tak, naleweczka miała niezły prąd...
-
śpiochy nie chcieli rano wstać i zasłonami zasłonili słoneczko :)
-
Spać poszliśmy o 01:00 ale po tej naleweczce to był bardzo dobry sen :)
-
I jeszcze raz Arnold:
"Do czego miałem spodnie? Do d... :-))))"
Umarłam!!! -
Arnold: "Poznałaś poznałaś ;-), ale nie wiedziałaś kto zacz ;-)). Błąd! Powiedziano drzewiej - po wąsach ich poznacie :-))"
Właśnie to - poznalam, ale nie poznałam - jest najbardziej tragiczne w tej tragedii!!! -
@iwonka55h: "no, widzę, że Arnie jak zwykle w doskonałym humorze mimo późnej pory... "
Niekoniecznie ;-), Arnie wrócił ze ze swojej wsi "sielskiej anielskiej", i Stolyca go trochę irytuje :-(. Ale humor stara się zachować ;-), jak to on :-)
@s.wawelski: "Arnold, ja miałem na myśli "do czego" miałeś te spodnie, a nie "po co" :-))"
Do czego miałem spodnie? Do d... :-))))
@amused.to.death: "o 1 w nocy to ja siedziałam ze słuchawkami w uszach, żeby mój rozmowny sąsiad z przedziału nie chciał rozmawiać... (a do tego przedziału trafiłam, po tym jak się wycofałam z przedziału pijących piwo, do którego to trafiłam, bo starałam się odsunąć od rodziny z głośno płaczącym dzieckiem....;)
Sztuką jest, unierozmownić "rozmownego" sąsiada. Z plag na które trafiłaś, chyba wolałbym pijących piwo, płaksiwe dzieci staram się omijać wielkim łukiem ;-)) -
No tak! I jeśli chodzi o ścisłość, to Tender Woman TEŻ nie rozpoznałem, bo też była bez aparatu, no! :-))
-
się czepiasz:D przecież jest 'mnie też' a nie 'Smok też' :D
@Iwonka - o 1 w nocy to ja siedziałam ze słuchawkami w uszach, żeby mój rozmowny sąsiad z przedziału nie chciał rozmawiać... (a do tego przedziału trafiłam, po tym jak się wycofałam z przedziału pijących piwo, do którego to trafiłam, bo starałam się odsunąć od rodziny z głośno płaczącym dzieckiem....;) -
Moniko, może to przez to, że zmieniłaś aparat...
-
Smok Cię TEŻ nie rozpoznał? To jeszcze więcej osob Cie nie rozpoznało? Będziesz bogata!!! :-))
-
Amused, my, hostelowcy, szliśmy spać ok. 1 by night, trzeba było nas nie opuszczać....
-
no, widzę, że Arnie jak zwykle w doskonałym humorze mimo późnej pory...
-
jeszcze zanim padnę na łóżko się dopiszę tutaj (i mam nadzieję, że jak jutro zajrzę to jakieś zdjęcia będą....)
Chciałam się jeszcze z ciekawości dowiedzieć, jak długo trwała impreza po tym jak musiałam was opuścić? :D
a w ogóle to Smok mnie też nie poznał.... Nie wyglądam tak jak na avatarku???
Hmmm.... nie wiem... czy ja byłam tam jedyną osobą, która nie miała aparatu, czy był jeszcze ktoś taki jak ja?
:D -
Wojtas, dzięki za wyrozumiałość! :-)) Bo faktycznie ja wszystkich staram się rozpoznać po to co jest na avatarze ubrany :-)) Moniki, np. nie moglem rozpoznac bo aparatu nie miala ze soba :-)
-
Sława, ale Ty masz pamięć! I dobrze, że mi tu takie różne szczegóły przypominasz, bo ja w całym ferworze to głowę traciłem i już nie wszystko pamiętam co z paszczy puściłem...
-
Arnold, ja miałem na myśli "do czego" miałes te spodnie, a nie "po co" :-)) Więc nieścisłości żadnej nie było :-))
-
Do diabła, ominąłem :-(( :
@iwonka55h: "fajnie było pospacerować ze Smokiem pod pachą"
A nie wystawał zbytnio spod pachy? ;-)))