Nordkapp położony na wyspie Mageroya, to jak uważa większość z nas najdalej na północ położony punkt w Europie. Najlepiej przyjechać tu pod koniec czerwca lub na początku lipca, by przy pięknej słonecznej pogodzie podziwiać krajobrazy tundry i zaobserwować ciekawe zjawisko astromomiczne....czyli słońce wędrujące po ekliptyce....o północy w czasie trwającego dnia polarnego słońce dochodzi do linii horyzontu "odbija się" tylko i wraca na nieboskłon... ...istnieje jednak pewna niedogodność.... ...prawdopodobieństwo wystąpienia pięknej pogody to 10% szans....a tak widzimy mgłę (znajdując się powyżej pułapu chmur)....a to czego nie widzimy to piękne krajobrazy....
...ja widziałam głównie mgłę...może kiedyś tu powrócę i zobaczę coś więcej...
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Na nowo, boleśnie obudziłaś moje marzenia. Pozdrawiam.
-
i cóż....jak już pisałam...też miałam kiedyś takie plany...rowerkowe....kierunek Przylądek Północny....
-
Podróż przebyłem bez zająknięcia i cóż : dziękuję i pozdrawiam. I dodatkowe +++++++++++++ .
-
Nie wiem co się dzieje z Kolumberem a może ze mną, że wcześniej nie zauważyłem tej fascynującej podróży do mekki rowerowej. To Nordkapp spędza mi z powiek sen, to Nordkapp fascynuje mnie do bólu. Irenko Ty jedziesz samochodem ja wsiadam na rowerek i podążam za Tobą, życzę sobie najmilszych wrażeń. To zaczynamy tym niedzielnym popołudniem.
-
fantastyczna relacja...
-
takie miejsca sprawiają, że odczuwam podwyższony poziom adrenaliny. Parę lat temu mieliśmy na celowniku wyprawę na Nordkapp. Na razie nic nie wyszło. Kumpel szlaja się gdzieś po Antypodach a ja wybieram niżej budżetowe wyprawy po kontynencie. Sporo masz tu fajnych fotek, więc do wieczora... :-)
-
...jadąc samochodem mijałyśmy wielu rowerzystów...
...też kiedyś chciałam pojeździć po Skandynawii rowerem i dojechać na Nordkapp ...też...
...ale nigdy tego nie dokonałam...moja rowerowa przygoda ze Skandynawią zaczęła się i skończyła na Bornholmie...
-
Nordkapp to również cel wielu rowerowych cyklistów :) super zdjęcia
-
...ale fajnie, że napisałeś...na Knivskjellodden nie poszłam...o czym piszę w mojej relacji pod fotkami...za mokro było jak dla mnie....ale fotki Knivskjellodden zamieściłam...a na Ziemię Franciszka Józefa i na Nordkinn -całkiem nie dotarłam...chyba szkoda...ale teraz jestem jeszcze bardziej przekonana ...mam po co wracać na północ...
-
z przyjemnością obejrzałem zdjęcia - północna Norwegia to również moje (na razie niespełnione) marzenie...
a gwoli komentarza/wyjaśnienia do pierwszego zdania ("Nordkapp położony na wyspie Mageroya, to jak uważa większość z nas najdalej na północ położony punkt w Europie"):
"Nordkapp często błędnie uznawany jest za najdalej na północ wysunięty punkt Europy; w rzeczywistości inny przylądek, znajdujący się na tej samej wyspie ok. 4 kilometry dalej na północny zachód, Knivskjellodden, jest wysunięty o około 1200 m bardziej na północ niż Nordkapp. Knivskjellodden jednak wynurza się niżej nad poziom morza i jest turystycznie mniej atrakcyjny, toteż to Nordkapp jest celem większości wycieczek w te rejony (a zarazem punktem końcowym trasy międzynarodowej E69). Ponieważ jednak obydwa te przylądki leżą na wyspie, zatem za najdalej na północ wysunięty skrawek lądu stałego Europy należy uznać Nordkinn (Kinnarodden) - przylądek, który leży o 2 minuty i 19 sekund szerokości geograficznej na południe (tj. o ok. 4,7 km dalej od bieguna niż Nordkapp) i około 68 km na wschód od Nordkapp. Najdalej na północ wysunięty punkt Europy (wraz z wyspami) to przylądek Fligely na Wyspie Rudolfa (Ziemia Franciszka Józefa) 81°54' N." (Wikipedia) -
Pięknie, szkoda tylko że chłodno.
-
Dzięki...
-
Piękna podróż - realizacja marzeń każdego podróżnika.
-
...krajobraz jak przystało na tundrę...i klimat prawie ''peryglacjalny''....księżycowy i wspaniały...
-
trochę smutnawy krajobraz
-
...i cóż droga koleżanko mamy gdzie i po co wracać....światowej sławy punkt obserwacyjny i światowej sławy zjawisko astronomiczne cały czas na nas czekają....
-
miejsce niesamowite, tylko słonka nam brakowało.
-
Piękne miejsce.