2010-06-26

Podróż Turcja na dziko

Opisywane miejsca: Posof, Kars, Dogubayazit, Van (208 km)
Typ: Album z opisami

Mówiąc o Turcji mamy przed oczami słoneczne plaże, niebieskie baseny, hotele - jednym słowem 'all inclusive'. Pamiętam miny znajomych kiedy mówiłem - pokażę Wam zdjęcia z Turcji, po tym co zobaczyli myśleli że żartuję.

Sam kierunek podróży był dość nietypowy - ze wschodu na zachód, na dodatek rozpoczęła się na małym przejściu gruzińsko - tureckim. Ten zakątek Turcji to Wyżyna Armeńska, bardzo dziki a jednocześnie malowniczy obszar. Większość szczytów przekracza 3000 m n.p.m., a przełęcze którymi pokonujemy kolejne pasma górskie leżą na wysokości 2000 -2500 m n.p.m.

Jadąc na południe trafiamy na wioskę, osadę, myślę że to byli Kurdowie, chociaż pewności nie mam. Kłopoty z komunikacją. Tak jak oni byli dla nas zaskoczeniem, tak my dla nich nie mniejszym. Pierwsze przyleciały dzieciaki,  zachowywały bezpieczny dystans, były bardzo wstydliwe, chociaż łakocie dodawały im odwagi ;) Dorośli byli bardziej powściągliwi w kontaktach, chociaż paczka papierosów była sporą pokusą. Gdy otrzymali to na czym im zależało oddalali się bez słowa i wracali do swoich zajęć.

  • Cicek Dagi (3194 m n.p.m.)
  • Cicek Dagi  (3194 m n.p.m.)
  • Wioska we wschodniej Turcji 1
  • Wioska we wschodniej Turcji 2
  • Wioska we wschodniej Turcji 3
  • Dzieciaki 1
  • Gentelman
  • Na podwórku
  • Dzieciaki 2

Do podróży, która ma 10800 km nie można się przygotować perfekcyjnie. Są miejsca, których nie zamierzaliśmy zwiedzać i nic o nich nie wiemy. I to jest cały ten smaczek :) Dla mnie największym zaskoczeniem było Ani.

Są to ruiny potężnego miasta, które zostało stolicą Armeni w 961 roku. Wkrótce po tym miasto przeżywa okres świetności,liczy 100 tys mieszkańców, 10 tys domów i 1000 kościołów. Metropolia konkurowała z takimi potęgami jak Konstantynopol czy Bagdad. Obecnie zachowały się ruiny kościołów rozrzucone po stepie. Czasmi są to ściany, czasami pół kościoła ze sklepieniem i kolorowymi freskami wewnątrz. Budowle są potężne, czego nie widać z daleka. Największe wrażenie jest gdy się stanie pod ruinami i zadrze głowę do góry. Całość otoczona jest potężnym, świetnie zachowanym murem obronnym. Od wschodu dostępu do miasta bronił głęboki kanion. Zniszczenia dokonały najazdy tureckie i kolejne trzęsienia ziemi.

Do Ani dojeżdża się z Karsu (ok. 50 km). Transport trzeba zorganizować we własnym zakresie, co nie jest zbyt trudne. Turcy są bardzo przedsiębiorczy ;) W czasie, gdy ja byłem w Ani wymagane były zezwolenia na zwiedzanie (zdobywało się je w jakimś odpowiednim biurze w Karsie, oczywiście po uiszczeniu opłaty). Sam spacer pomiędzy ruinami odbywał się w eskorcie żołnierzy tureckich. Robienie zdjęć było surowo zabronione, grożono konfiskatą sprzętu. Mi się udało pstryknąć spoza murów. Obecnie podobno restrykcje zostały złagodzone.

Szczerze zachęcam do poczytania o Ani, obejrzenia zdjęć w sieci... 

  • Mury obronne Ani
  • Ani - stolica Armeni.
  • Ruiny Ani.
  • Mapa Ani
Przed nami jeszcze daleka droga, mijamy kolejne miasta wschodniej Turcji. W większości są podobne do siebie, a jednocześnie tak inne od tych które znamy z tureckich pocztówek. Przejeżdżamy u stóp Araratu. Niestety czas tak bardzo nagli, że nie możemy choćby zbliżyć się na odległość, przy której ta legendarna góra wyłoniłaby się z mętnego powietrza.
  • Kars
  • Twierdza
  • Miasto we wschodniej Turcji
  • Ishak Pasa Sarayi
  • Ishak Pasa Sarayi
  • Gry i zabawy

Nad Jeziorem Van złapaliśmy trochę oddechu w tym szaleńczym tempie. Była kąpiel w jeziorze, pierwszy raz od dłuższego czasu rozbijanie namiotu jak jeszcze słońce świeci, kolacja przed zachodem słońca - takie nietypowe 'all inclusive'.

Samo jezioro Van to wielka ciekawostka. Największe jezioro w Turcji, otoczone przez wulkany. Najciekawsza jest sama woda, która ma mineralizację sodową, silnie zasadowa o odczynie pH 9,8. Wrażenie jest takie jakby do kąpieli wsypać proszek do prania, skóra w wodzie jest bardzo śliska. Na dodatek mineralizacja, gęstość wody wowoduje, że po wskoczeniu do wody wystaje się jak spławik.

  • Tendurok Dagi (3660 m n.p.m.)
  • Jezioro Van
  • Wschód słońca nad jeziorem Van
  • Kuter

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. eli_ko
    eli_ko (18.05.2013 22:43) +1
    Bardzo mi się podobała ta podróż, pozazdrościć tylko :)
  2. hooltayka
    hooltayka (07.02.2013 18:44) +1
    Tak Turcja mi się podoba.
    Pozdrawiam-)
  3. milanello80
    milanello80 (11.04.2011 18:42) +1
    I mnie Turcja w wersji mniej turystycznej przypadła do gustu. Niektóre zdjęcia porażające. Ciekawe miejsca odwiedziłeś, nic tylko pozazdrościć.
  4. s.wawelski
    s.wawelski (21.08.2010 2:08) +2
    Przypomniała mi się moja podróż po tym rejonie. Żałuje tylko, że nie dotarlem do Ani... Przy okazji zapraszam Cie do mojej Turcji. Mam troszke inne ujecia tych samych miejsc :-)
  5. aysha_5
    aysha_5 (20.07.2010 23:02) +2
    fantastyczna podróż !
  6. voyager747
    voyager747 (05.07.2010 12:13) +1
    nie, no jest :) po prawej, turystyka, przed chwilą widziałem
  7. g_firlit
    g_firlit (05.07.2010 10:08) +1
    Dziękuję za informację.
    Wygląda na to, że się spóźniłem.
  8. voyager747
    voyager747 (05.07.2010 9:26) +1
    na dole po prawej:

    http://www.gazeta.pl/0,0.html
  9. g_firlit
    g_firlit (05.07.2010 7:12) +1
    Jakieś szczegóły mogę prosić?
  10. voyager747
    voyager747 (05.07.2010 1:20) +1
    Twoja Turcja na pierwszej stronie gazety.
  11. voyager747
    voyager747 (28.06.2010 23:09) +1
    a ja taką plażową też lubię, ciągle wracam
  12. lutka1
    lutka1 (28.06.2010 12:32) +1
    Proszę o jeszcze!
  13. ye2bnik
    ye2bnik (28.06.2010 9:07) +3
    Taka Turcja podoba mi się zdecydowanie bardziej niż ta plażowa :)
  14. slawannka
    slawannka (27.06.2010 11:23) +1
    Będzie więcej ? :)