Podróż Turcja na dziko
Mówiąc o Turcji mamy przed oczami słoneczne plaże, niebieskie baseny, hotele - jednym słowem 'all inclusive'. Pamiętam miny znajomych kiedy mówiłem - pokażę Wam zdjęcia z Turcji, po tym co zobaczyli myśleli że żartuję.
Sam kierunek podróży był dość nietypowy - ze wschodu na zachód, na dodatek rozpoczęła się na małym przejściu gruzińsko - tureckim. Ten zakątek Turcji to Wyżyna Armeńska, bardzo dziki a jednocześnie malowniczy obszar. Większość szczytów przekracza 3000 m n.p.m., a przełęcze którymi pokonujemy kolejne pasma górskie leżą na wysokości 2000 -2500 m n.p.m.
Jadąc na południe trafiamy na wioskę, osadę, myślę że to byli Kurdowie, chociaż pewności nie mam. Kłopoty z komunikacją. Tak jak oni byli dla nas zaskoczeniem, tak my dla nich nie mniejszym. Pierwsze przyleciały dzieciaki, zachowywały bezpieczny dystans, były bardzo wstydliwe, chociaż łakocie dodawały im odwagi ;) Dorośli byli bardziej powściągliwi w kontaktach, chociaż paczka papierosów była sporą pokusą. Gdy otrzymali to na czym im zależało oddalali się bez słowa i wracali do swoich zajęć.
Do podróży, która ma 10800 km nie można się przygotować perfekcyjnie. Są miejsca, których nie zamierzaliśmy zwiedzać i nic o nich nie wiemy. I to jest cały ten smaczek :) Dla mnie największym zaskoczeniem było Ani.
Są to ruiny potężnego miasta, które zostało stolicą Armeni w 961 roku. Wkrótce po tym miasto przeżywa okres świetności,liczy 100 tys mieszkańców, 10 tys domów i 1000 kościołów. Metropolia konkurowała z takimi potęgami jak Konstantynopol czy Bagdad. Obecnie zachowały się ruiny kościołów rozrzucone po stepie. Czasmi są to ściany, czasami pół kościoła ze sklepieniem i kolorowymi freskami wewnątrz. Budowle są potężne, czego nie widać z daleka. Największe wrażenie jest gdy się stanie pod ruinami i zadrze głowę do góry. Całość otoczona jest potężnym, świetnie zachowanym murem obronnym. Od wschodu dostępu do miasta bronił głęboki kanion. Zniszczenia dokonały najazdy tureckie i kolejne trzęsienia ziemi.
Do Ani dojeżdża się z Karsu (ok. 50 km). Transport trzeba zorganizować we własnym zakresie, co nie jest zbyt trudne. Turcy są bardzo przedsiębiorczy ;) W czasie, gdy ja byłem w Ani wymagane były zezwolenia na zwiedzanie (zdobywało się je w jakimś odpowiednim biurze w Karsie, oczywiście po uiszczeniu opłaty). Sam spacer pomiędzy ruinami odbywał się w eskorcie żołnierzy tureckich. Robienie zdjęć było surowo zabronione, grożono konfiskatą sprzętu. Mi się udało pstryknąć spoza murów. Obecnie podobno restrykcje zostały złagodzone.
Szczerze zachęcam do poczytania o Ani, obejrzenia zdjęć w sieci...
Nad Jeziorem Van złapaliśmy trochę oddechu w tym szaleńczym tempie. Była kąpiel w jeziorze, pierwszy raz od dłuższego czasu rozbijanie namiotu jak jeszcze słońce świeci, kolacja przed zachodem słońca - takie nietypowe 'all inclusive'.
Samo jezioro Van to wielka ciekawostka. Największe jezioro w Turcji, otoczone przez wulkany. Najciekawsza jest sama woda, która ma mineralizację sodową, silnie zasadowa o odczynie pH 9,8. Wrażenie jest takie jakby do kąpieli wsypać proszek do prania, skóra w wodzie jest bardzo śliska. Na dodatek mineralizacja, gęstość wody wowoduje, że po wskoczeniu do wody wystaje się jak spławik.
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Bardzo mi się podobała ta podróż, pozazdrościć tylko :)
-
Tak Turcja mi się podoba.
Pozdrawiam-) -
I mnie Turcja w wersji mniej turystycznej przypadła do gustu. Niektóre zdjęcia porażające. Ciekawe miejsca odwiedziłeś, nic tylko pozazdrościć.
-
Przypomniała mi się moja podróż po tym rejonie. Żałuje tylko, że nie dotarlem do Ani... Przy okazji zapraszam Cie do mojej Turcji. Mam troszke inne ujecia tych samych miejsc :-)
-
fantastyczna podróż !
-
nie, no jest :) po prawej, turystyka, przed chwilą widziałem
-
Dziękuję za informację.
Wygląda na to, że się spóźniłem. -
na dole po prawej:
http://www.gazeta.pl/0,0.html -
Jakieś szczegóły mogę prosić?
-
Twoja Turcja na pierwszej stronie gazety.
-
a ja taką plażową też lubię, ciągle wracam
-
Proszę o jeszcze!
-
Taka Turcja podoba mi się zdecydowanie bardziej niż ta plażowa :)
-
Będzie więcej ? :)