2010-03-01 - 2010-03-14
Podróż Afrykańska przygoda - Maroko - planowana podróż
samolot autobus autostop samochód pociąg kluby i kawiarnie muzeum zabytki park narodowy góry plaża morze na zakupy
Opisywane miejsca:
(5572 km)
Typ: Plan podróży
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Moja relacja z Maroka wciąż jeszcze dojrzewa w zeszycie ;) Ale do przyszłego roku chyba dojrzeje ;) Na początek polecam ciekawą relację zfiesza "W stronę Marrakeszu" :)
Ja osobiście urzeczona byłam południem - Atlasem i Antyatlasem. Szczerze polecam spędzić w Ouarzazate więcej czasu (można się wybrać z tego miasteczka na pustynię, czy pojeździć po okolicznych dolinach). Widoki są rewelacyjne, piękne kolory, kasby. Fez też jest wspaniały :) Są nocne autobusy do Marrakeszu. Z opisu widzę, że skupiacie się na wybrzeżu. My Casablankę i Rabat sobie darowaliśmy, bo zachwyciło nas właśnie południe i skupiliśmy się na nim (ale co kto lubi- my wolimy góry). Agadir jest nudny i oprócz szerokiej plaży nie ma w nim nic ciekawego (no może oprócz portu, jeśli ktoś lubi rybne zapachy ;). Polecam autobusy linii CTM (szczególnie na dłuższe trasy). Są trochę droższe od zwykłych ale komfort nieporównywalny (zwłaszcza nocą). Generalnie prym wodzi język francuski. No i pamiętajcie o targowaniu! Nie ma co płacić więcej niż 50% ceny wywoławczej (i tak się wówczas przepłaci). Ja zawsze podaną cenę dzielę przez 10 i od tej zaczynam rozmowy. Dużo piszecie o targach - jak dla mnie szkoda czasu - jeden zdecydowanie wystarczy, bo są podobne :) Suki wystarczą :) W Marrakeszu nie opłaca się robić zakupów - ceny są dużo wyższe niż np w Fezie czy Meknesie :)
to tak na szybko :) jak coś to chętnie pomogę :) pozdrawiam! -
Jak ktoś miałby jakies ciekawe uwagi, miejsca które warto zobaczyć odwiedzic to chetnie pozbieram informacje. Podróż bedę starał sie uaktualniać w miarę tego co dowiem się o Maroku
O targowaniu to z pewnoscia bedziemy pamietac (żona ma do tego niesamowitą żyłkę do tego zazwyczaj z arabami przechodzi na rosyjski ktorym mowi bardzo plynnie, w Egipcie generalnie w kilku sklepach wyzywali nas do ruskiej mafii:).
Co do podróżowania to zalezy oczywiście od cen (znasz moze przykładową róznice miedzy CTM a zwyklymi lokalesowymi busami?) ale pewnie bedziemy sie tymi lepszymi poruszac ale conajmniej jednej podruży w lokalnych klimatach (zwlaszcza po opisie zfiesza:). W tajlandii bylo to niesamowite ale i bardzo fajne przezycie.
Apropo srodkow transportu mam pytanie czy w miastach latwo jest znalezc "przewodnikow" do wartych zobaczenia miejsc posiadajacych transport samochodowy i ile to kosztuje (zastanawiamy sie nad czasowym wypozyczaniem samochodu).
Dzieki za wszelkie info (apropo czytalem wszystko co jest na kolumberze o maroku, a generalnie zbieram teraz informacje).