Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. bartek_sleczka
    bartek_sleczka (16.05.2010 17:49) +1
    Robercie, z zaciekawieniem przystąpiłem do czytania i oglądania Twojej opowieści. Przepiękne i malownicze miejsca, a zamki budzą u mnie wielką ochotę na eksplorację tych rejonów.
    Co do samej opowieści, która wzbudziła wiele emocji, choć na szczęście stonowanych :), rzeczywiście nie jest prosta w czytaniu. Jednak jestem ostatnim który rzuci kamieniem, także mam tendencje do baaaardzo długiego opisywania tego co widziałem i usłyszałem.
    Nie widzę powodu, abyś zmieniał swój styl.
    Mam pewien niedosyt co do zdjęć. Wiele z nich sprawia wrażenie zamglonych i mało ostrych, a szkoda, bo wiele kadrów jest bardzo ładnie skomponowanych.
    W każdym razie, po przeczytaniu Twojej opowieści mam wielką ochotę aby tam pojechać.
    Pozdrawiam ciepło, bARtek
  2. czarny.pol
    czarny.pol (25.02.2010 9:38) +1
    Bardzo ciekawe zdjęcia :) +
  3. lmichorowski
    lmichorowski (05.02.2010 10:46) +1
    Dzięki, Robercie, za wspaniałą relację i zdjęcia. Jestem naprawdę pod wrażeniem piękna tej surowej krainy. Jak słusznie zauważył w swoim komentarzu Piotr, Szkocja nijak ma się do stereotypu przypisywanego jej mieszkańcom - nader szczodrze szafuje cudownymi widokami, pastelowymi, miękkimi barwami i wspaniałą grą światła, wyzwalając nastrój tajemniczości, zadumy i romantyzmu. Pozdrawiam.
  4. kuniu_ock
    kuniu_ock (17.10.2009 11:18) +1
    Widzę, że jeszcze parę fotek mi umknęło... upolowałem je właśnie :D Ale to i dobrze, lepiej pozostawić niedosyt niż wszystko od razu wyczerpać :))
  5. czarny.pol
    czarny.pol (17.10.2009 10:26)
    Bardzo ciekawe
  6. kuniu_ock
    kuniu_ock (17.10.2009 10:16) +1
    Witam :)
    Wpadłem sobie ponownie - pooglądać, powspominać, pomarzyć.. :) oderwać się :) i pocieszyć wspominkiem tekstów z "Poszukiwań.." wracających podczas oglądania tych miejsc :D
    Pozdrawiam :)
  7. milanello80
    milanello80 (24.06.2009 22:35) +1
    Dzięki wszystkim za wyrażenie swojej opinii, byc może poświęcenie swego cennego czasu na powyższe zabawy słowem.
  8. milanello80
    milanello80 (24.06.2009 22:33) +2
    Jakoś zawsze wychodzi, że Krzychu (kuniu) staje się moim poplecznikiem. Będę trzymał swoją i jego stronę :) Nie sposób Szkocji w inny sposób opisać. Wszak suche przytaczanie faktów nie wywoływałoby u czytelnika właściwych reakcji. A autor był w Sz kocji w stanie nieustannej euforii. Romantyka ma to do siebie, że lubi wkładać w usta wielkie słowa, próbująć myśli polotu dodać. Jak już wspomniałem, jestem miłośnikiem starej formy narracji, gdzie nacisk kładziono na umiejętność dobierania słów i malowania nimi rzeczywistości. Moje ubogie naśladownictwo owej Maestrii słowa tylko biernie stara kroczyć śladami tych wielkich. Teksty jednoorzeczeniowe, to moje zdanie, byc może łatwo i przyjemnie czyta się, ale równie szybko i z głowy pozwala im ulotnić.
  9. kuniu_ock
    kuniu_ock (21.06.2009 23:36) +3
    uhh... no to się narobiło ;)
    Ja tam nic do nikogo nie mam i nie zamierzam nikogo krytykować, czy "wazelinić". Jednak mimo wszystko cieszę się, że Robert tak a nie inaczej opisał Szkocję. Przynajmniej widać ów romantyzm, którego "słownictwem technicznym" (pisząc zdecydowanie przesadnie) raczej się nie odda jak należy. Miał być romantyzm - to i jest. Ten sposób opisania bardzo barwnie ukazuje miejsca odwiedzone przez Roberta, działa na wyobraźnię bardziej niż fotki. Owa relacja wyszła nie tylko jak "zwykły" "suchy" opis wyprawy. Ona oddaje specyficzny klimat szkockich terenów. I bardzo mi ta forma odpowiada.
    No ale co.. ja przecież nie czytam ze zrozumieniem, i do tego jestem romantyczny jak hutniczy piec.. ;) :P
    Robercie - za taki właśnie styl opisu - plus ogromny! :) I dzięki Ci za tę opowieść :)
    Popieram słowa Mimbli w długim komentarzu (powtarzał ich nie będę).
  10. duzinek
    duzinek (21.06.2009 22:44) +2
    Guilty as charged - rzeczywiście lekko się zdezaktywizowałam, ale nadrobię :) Na początek, szczęśliwie zdążam dołożyć kamyczek do Twojego sukcesu w kolejnym konkursie :) Bo chociaż przez dłuższy czas nie logowałam się, to grzecznie czytałam nowe relacje :)
    No i jeszcze głos w dyskusji: dam zfieszowi plusa - za to że ma własne zdanie i za to, że potrafi w kulturalny sposób je wypowiedzieć. Przecież nie chodzi tu o to żebyśmy wszyscy sobie nawzajem kadzili i słodzili. Jednocześnie zgadzam się ze zfieszem, ale tylko częściowo. Byłaby masakra gdyby wszystkie relacje były pisane takim językiem, ale jeden rodzynek w osobie Roberta - ja jestem za :)
    Jeszcze słówko do Kunia - byłam w Dunnotar Castle dzieckiem będąc. Jak pojadę w odwiedziny do rodziców, to może skołuję nasze ówczesne fotki :)
  11. codzieninny
    codzieninny (17.06.2009 23:50) +2
    Przebrnąłem. Wiele się dowiedziałem o Szkocji w której przyszło mi od niedawna mieszkać.Fajne zdjęcia.
    Co do stylu ,preferuję prostszy
    Co do kłótni ,były tu i będą jak wszędzie. Sztuką jest je umiejętnie zakończyć :))
  12. carrie.carrie
    carrie.carrie (17.06.2009 21:40) +1
    moi panstwo, nie ozdobnikow sie tu wstydzic tylko tych pouczen! ile mozna maltretowac chlopaka? tym bardziej ze po stylu pisarskim od razu widac, ze mlodzieniec delikatny i wrazliwy. no, juz, panie i panowie, konczyc te ataki!

    p.s. kocham wojtka tochmana...
  13. zfiesz
    zfiesz (17.06.2009 20:19) +1
    od razu mi lżej:-) (czasem niefajnie być wyjątkiem;-)
  14. slawannka
    slawannka (17.06.2009 10:50) +1
    Pozwolę sobie nieśmiało i z obawą o przyszłość :) poprzeć Sfierza... A to dlatego, że już dawno bym tę podróż przeczytała i zaplusiła, ale nie daję rady, a plusić bez przeczytania nie chcę! I nie chodzi o długość (sama jestem super gadułą, więc nie mogę się czepiać) ale właśnie o styl... Owszem, piękny i bogaty ale ja jakoś wolę prostotę i przejrzystość a w takich zwiłościach mój, już niemłody niestety umysł wpada w manowce... Ale już za młodu wolałam jaśniejszy styl...

    Do tego jest tyle na Kolumberze podróży które zasługują na przeczytanie, że ... wybieram te prostsze...

    Dodam - Fiedler był moim idolem, ale głównie ze względu na gawędziarstwo, podróżnictwo, fotografie i niesamowite przygody a nie na język, którego nawet nie pamiętam...

    Milanello, nie bij, masz imię i kapelusz mediterraneo, a mnie wszystko co stamtąd bliskie (prócz ich kwiecistości języka w jakiej się lubują...), więc ...:)))
  15. milanello80
    milanello80 (15.06.2009 23:42)
    Zbyt łatwo nie ulegam prowokacjom :)
  16. zfiesz
    zfiesz (15.06.2009 23:16)
    czy gdybym nie wiedział, prowokowałbym robercie? :-)
  17. milanello80
    milanello80 (15.06.2009 23:15)
    to jest ten moment, gdy dochodzi na tej kanwie do pierwszego nieporozumienia :) Wszak wiesz, że ja uważam zupełnie odwrotnie
  18. zfiesz
    zfiesz (15.06.2009 23:12)
    gdyby nie fakt, że dają zły przykład, pewnie bym skorzystał;-)
  19. milanello80
    milanello80 (15.06.2009 23:08)
    polecam moich mistrzów :)
  20. zfiesz
    zfiesz (15.06.2009 23:05)
    bo ja tylko ze zdaniami wielokrotnie złożonymi mam problemy:-p
  21. milanello80
    milanello80 (15.06.2009 23:00)
    Któryż z nich, by osiągnąć ów mistrzowski stan, nie musiał wpierw kilkukrotnie upaść ? Nie podejrzewałem o używanie zapożyczeń z francuskiego :)
  22. zfiesz
    zfiesz (15.06.2009 22:54)
    nieporozumienia powiadasz... ja nazwałbym to raczej konstruktywną dyskusją. z kompetentnym interlokutorem, to czysta przyjemność!

    a co do mistrzów... trochę niewierny ze mnie wyznawca. uważam że każdemu z nich przytrafiły się straszne gnioty. paradoksalnie, często są to te same pozycje, które krytycy obwołali arcydziełami:-)
  23. milanello80
    milanello80 (15.06.2009 22:44) +1
    Zapewne w tej kwestii może i w przyszlości do nieporozumień :) Wszak każdy będzie pewnie pazurami trzymal strony swego mistrza :)
  24. zfiesz
    zfiesz (15.06.2009 22:39)
    no to się dogadaliśmy! cieszę się niezmiernie:-)
  25. milanello80
    milanello80 (15.06.2009 22:23)
    Więc jak widać kwestia dotyczy idoli dzieciństwa. Mnie zawsze bardziej pasjonowali pisarze, którzy wręcz umieli grać piórem, z których relacji czuć bylo poezję. Prezentowali oni swoim pisarstwem swego rodzaju klasę. Wspominani przez Ciebie, nie odmawiając im wielkości, nie bardzo umieli mnie tak wciągnąć w przeżywanie przygód.
    Kroczymy więc drogą innych mistrzów :)
    Jak zaznaczyleś, są gusta i guściki.
    Nie traktuję Twojej opinii jako ataku, wszak każdy ma prawo do sprzedania tu swego zdania. A droższym jest to szczere.
  26. zfiesz
    zfiesz (15.06.2009 22:14)
    robercie... nie niepochlebny, ale szczery. i fakt, różnią nas idole. ja chowałem się na kapuścińskim i latynosach (marquez, llosa, fuentes). panowie fidler i budrewicz byli dla mnie zawsze strasznie męczący i zbyt egzaltowani.

    i jeszcze jedno... ja zdania złożone rozumiem, pytanie tylko czy wszyscy zrozumieją. a nie piszesz chyba do szuflady, prawda?

    proszę... nie traktuj szczerej opinii, jako złośliwego ataku. już nie raz przechodziłem przez tłumaczenia, że "nie jestem wielbłądem" i nie chcę, bezsensownie, przechodzić przez to jeszcze raz:-)

    jak zaznaczyłem... są gusta i guściki... nasze się różnią:-) i to chyba dobrze?
  27. milanello80
    milanello80 (15.06.2009 21:52) +1
    Niezbyt pochlebny komentarz :( Bynajmniej nie zamierzam się obrażać i minusować, przeciwnie - doceniam wyrażenie opinii. Nie każdemu może przypaść do gustu ten "staropisarski" styl narracji. Każdemu jakiś idol dzieciństwa nakreślił pewne wzorce. Moim był Arkady Fiedler, którego umiejętność operowania piórem wielce mnie ujęła. Stąd i może próba nieudolnego naśladownictwa. A to, że zdań wielokrotnie złożonych nie rozumiesz ? Wszak mnie się tym martwić nie wypada...
  28. zfiesz
    zfiesz (15.06.2009 18:22) +2
    ufff... przebrnąłem. dosłownie! czuje się, jakbym zdobył ben nevis w listopadzie:-) posypią się minusy, ale chyba lepsza szczerość niż "plusy z powietrza"? styl, jak dla mnie, nieczytelny. zdania (zbyt) wielokrotnie złożone, odwrócony szyk, masa ozdobników, archaizmy... brnąłem dalej tylko z nadzieją, że w końcu ci się znudzi!:-) mnie uczono pisać trochę inaczej - tak, jakbym opowiadał... tylko trochę ładniej;-) a przy takiej opowieści, obawiam się, szybko bym usnął;-)

    i mógłbym napisać, że przerost formy nad treścią, ale byłoby to krzywdzące i niesprawiedliwe. bo, fakt niezaprzeczalny, informacji jest w tekście wiele. historia, legendy, trochę uwag praktycznych... to wszystko sprawia, że ,mimo męki czytania, jednak warto dojść do ostatniej kropki.

    niemniej, plus należy się i za oryginalność (o gustach, jak wiadomo, nie dyskutuje się), i za tę ważniejszą, praktyczną stronę tekstu. no i oczywiście za fotki!
  29. sagnes80
    sagnes80 (15.06.2009 11:01)
    Robercie czekałam na twoją relację odkąd wrzuciłeś zdjęcia ze Szkocji :) i warto było czekać :) piękny, świetny tekst :) poczułam Szkocję i aż chcę do niej wrócić :)
  30. kuniu_ock
    kuniu_ock (14.06.2009 23:54) +2
    Robercie, ja zdjęcia oglądałem tylko na miniaturkach - od razu mówię. Akurat nie bardzo miałem czas (i przyznam się - cierpliwość, bo strasznie mi Kolumber zamulał, mam świadka w postaci Edyty, która też się na to skarżyła) by klikać fotki, zostawiłem to na inne posiedzenie (teraz też jestem na chwilkę, bo rano do pracy trzeba wstać).
    Więc od razu mówię - skupiłem się na tekście. A napisałem tylko tyle - bo niewiele czasu miałem, a nie myślałem że tyle mi zejdzie czytanie Twego opisu.
    Masz fajny styl pisania, opisałeś swoją Szkocję akurat tak, jak lubię. Więc żaden "plus z powietrza"! :P
  31. city_hopper
    city_hopper (14.06.2009 23:52) +2
    Świetna relacja. Fotki widziałem juz wcześniej, ale masz specyficzny styl pisania. Znakomicie pasuje do szkockich przestrzeni i miłośnika powieści Waltera Scotta czy Stevensona a pozatym łączy faktografię z własnymi wrażeniami i odczuciami. Czekam na relację z Edynburga :-)
  32. dino
    dino (14.06.2009 23:35) +3
    :))))

    Robercie przy takiej argumentacji nie pozostaje Ci nic jak uszy po sobie...... :)))))))))))))
    Mistrzu słowa pisanego i prawdziwy znawco Szkocji szczerze jeszcze raz dziękuję!


    bo my tu czasami jednak czytamy te ralacje jak dobre powieści :)
  33. mimbla.londyn
    mimbla.londyn (14.06.2009 23:24) +4
    Oj !

    "Wydaje mi się, że plusować takową wypadałoby dopiero po zapoznaniu się z nią. "

    Znaczy przeczytanie relacji jest zapoznaniem sie z nia ,prawda ?

    Dalam plusa na TEKST ,
    na relacje,
    na jezyk jakim jest napisana,
    na wrazliwosc autora,
    na jego wiare w romantyczna sprezyne dziejow ludzkosci ...
    Na miejsca ,jakich relacja dotyczy...


    Dlaczego wiec ,zarzucasz ,ze zaplusowalam bez zapoznania sie z relacja ???

    Bo postawilam plusa na tekst ZANIM dodalam plusy za zdjecia ?

    Hmmm,bo wiesz ...jakie by te zdjecia nie byly ...
    ( a sa swietne !)
    to moim zdaniem TEKST i zaangazowanie autora warte sa +.

    Powiedzialabym nawet : wielkiego plusidla ; )


    Prosze uwierz mi, ze wcale ( w moim wykonaniu,nie wiem jak u innych) :

    "sama relacja, by móc określić, czy jest dobra wymaga poświęcenia czasu"
    wcale nie !

    Jezeli mnie zauroczyla to od pierwszego wejrzenia ! Nie zartujmy, od kilkakrotnego przeczytania wcale bardziej nie polubie jakiejs opowiesci,jezeli...nie zrobila na mnie tego pierwszego wrazenia ...


    Tekst swietny,zdjecia arcyciekawe.


    Panujace tu zasady,hmmm...cytuje:"Daję plusa, bo ktoś wcześniej był dla mnie miły.
    Chyba nie do końca winno tak być."

    Coz o gustach sie nie dyskutuje.. jeden woli tak,drugi inaczej...
    Mysle,ze np ja daje czesto + za wrazliwosc autora,pomysl na zdjecie,klimat,temat,medialnosc zdjecia - czasami wcale te zdjecia nie musza byc idealne ...


    "plus z powietrza " to nie byl,Szanowny Panie .



    Mimbla Pogodna


    .


  34. renataglin
    renataglin (14.06.2009 23:24) +3
    przeczytałam ..... i jestem pod wrażeniem tak Szkocji jak i Twojego stylu pisania - "malujesz słowem " :))))
  35. milanello80
    milanello80 (14.06.2009 23:02)
    Nie obraźcie się Broń Boże na to co napiszę, wszak wdzięczny jestem za przychylne głosy. Niemniej nie do końca rozumiem tutejsze zasady, panujące przy plusowaniu. Wiem, że zdjęcie niezwłocznie wywołuje relakcje - albo się podoba, albo nie. Natomiast sama relacja, by móc określić, czy jest dobra wymaga poświęcenia czasu. Wydaje mi się, że plusować takową wypadałoby dopiero po zapoznaniu się z nią. Wszak wówczas możnaby wysnuwać odpowiednie wnioski. I nie piszę tak by wrzucać kamyczki do wsego ogródka. Zastanawiają mnie jedynie panujące tu zasady wzajemności. Daję plusa, bo ktoś wcześniej był dla mnie miły :) Chyba nie do końca winno tak być. Pozdrawiam
  36. mimbla.londyn
    mimbla.londyn (14.06.2009 23:00) +2
    Alez szanowny Panie !
    Mimble plusow bez przeczytania tekstu nie daja !

    Podroz - opowiesc olsniewajaca ( jak napisalam powyzej-dajac plusa PO przeczytaniu) ...
  37. milanello80
    milanello80 (14.06.2009 22:54)
    Dzięki mimbla za zaplusowanie. I tutaj mam nadzieję, że znajdziesz czas na choy przyjrzenie się lekturze. Wszak trochę pracy i czasu mnie to kosztowalo, a plus z powietrza mimo wszystko tak samo nie smakuje. Raz jeszcze dzięki :)
  38. dino
    dino (14.06.2009 22:53) +1
    ha - tak się zająłem pisaniem i mnie ubiegli :))
  39. mimbla.londyn
    mimbla.londyn (14.06.2009 22:53)


    Imponujaca opowiesc : )

    Wspaniala ,z klimatem, wrazliwosc i podatnosc na piekno swiata i zycia ...

    Gratuluje z calego serca

    Pozdrawiam : )


    .
  40. dino
    dino (14.06.2009 22:52) +1
    to będę pierwszy - wrzosowiska, mgły, szkocka kratka, mroczne, zimne zamczyska - wspaniałe klimaty, ale jednocześnie barwnie, soczyście, kolorowo - z wielką dozą infomacji historycznych - super!

    I ten Twój charakterystyczny tutaj język - Robercie - bardzo dziękuję za podróż do Szkocji.
  41. milanello80
    milanello80 (14.06.2009 22:49) +1
    Dzięki za plusa. Choć chyba nie do końca należał się. Wszak dopiero po przeczytaniu, wiem że to pożre kupę czasu, można wysnuć jako takie wnioski. Więc szykuj kiedyś czas na lekturę kolego :)
  42. kuniu_ock
    kuniu_ock (14.06.2009 22:45) +3
    No tak... Znów romantyzm pełną gębą! ;) Tak.. ów "szkocki stan umysłu" to dobre słowa. Ładnie to opisałeś.
    Ciekaw jestem Twego opisu wizyty w Dunnotar :D
    Co tu dużo mówić - popisałeś się ;)
    Pozdrawiam :D
milanello80

milanello80

Robert Stoszek
Punkty: 50314