Podróż Ma vlast ;-) - Cmentarz na peryferiach



 

To oczywiste nawiązanie do tytułu znanego serialu telewizyjnego. Czy trafne? Nie wiem, oceńcie sami. W maju 2004 jechaliśmy do Pragi. Uparłem się, aby oddać hołd Bohumilowi Hrabalowi. Nigdy go nie spotkałem, a przed pierwszą podróżą do Pragi w 1997 roku marzyłem, że pójdziemy na piwo do Zlateho tygra, usiądziemy w pobliżu Mistrza, będziemy pili piwo i oddychali tym samym powietrzem co on. Niestety Hrabal wcześniej popełnił samobójstwo, gdy się o tym dowiedziałem, świat nagle skurczył się i zszarzał. Nigdy już nie będę mógł wypić piwa z Hrabalem w tle...Dowiedziałem się, gdzie został pochowany, i w maju 2004 odwiedziliśmy grób jednego z największych pisarzy XX wieku.Jadąc do Pragi drogą 611, należy za miejscowością Sadska skręcić w prawo, na Kersko. W Kersku Hrabal miał daczę, ale tam nie byliśmy, nie chciałem się rozdrabniać... Urokliwy wiejski cmentarz, niedaleko Łaba, kawałek na wschód Nymburk, z którym pisarz był tak związany...Po prostu czeska sielanka...I melancholia, że wszystko przemija. Ale słowo trwa, trwa do końca...

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4