Ponieważ wracaliśmy już po zmroku, postanowiliśmy jechać tą samą, znaną już drogą. Nocna podróż nie skłania do zatrzymywania się i nie jest zbyt ekscytująca. Jedynym wyjątkiem, była panorama pięknie iluminowanej toruńskiej Starówki, którą mogliśmy podziwiać przy wjeżdzie do miasta przez most na Wiśle. Robi ona na mnie zawsze duże wrażenie, mimo że widziałem ją wielokrotnie. Szkoda, że nie ma możliwości zatrzymania się i zrobienia zdjęć. Minęliśmy Toruń, Kowalewo Pomorskie, Brodnicę i wkrótce dotarliśmy do Lubawy.