Podróż A ja Waszmościom ofiaruję Niderlandy... - Eindhoven



Trzecie z odwiedzonych przeze mnie holenderskich miast to Eindhoven. Znam je najsłabiej, gdyż byłem tam jedynie 2 dni, z czego większość czasu wypełniały obowiązki zawodowe. Na dobrą sprawę poznałem jedynie jego współczesne oblicze. A miasto, mimo że bardziej kojarzone jest z siedzibą elektronicznego giganta - koncernu Philips, ma również średniowieczny rodowód. Jego historia, podobnie jak dzieje s' Hertogenbosch, sięga czasów księcia Brabancji, Henryka I. W latach 1486 oraz 1543 miasto zostało zniszczone w wyniku wojen, zaś w roku 1554 blisko 3/4 zabudowy padło pastwą wielkiego pożaru. W roku 1583 Eindhoven zostało zdobyte przez Hiszpanów, którzy władali nim do 1692 roku, kiedy to miasto zostało odzyskane przez Holendrów. Dalsze jego losy przebiegały podobnie, jak dzieje opisanego wyżej s' Hertogenbosch. W czasie II wojny światowej, Eindhoven, podobnie jak reszta Holandii było okupowane przez Niemców. Miasto zostało wyzwolone przez wojska alianckie w czasie znanej operacji Market Garden, w której uczestniczyła między innymi 1. Samodzielna Brygada Spadochronowa, dowodzona przez gen. Stanisława Sosabowskiego.

Burzliwe dzieje, a także zniszczenia, spowodowane przez wojny i pożary, sprawiły, że w Eindhoven nie ma zbyt wielu zabytków, pochodzących z okresu wcześniejszego niż XIX wiek.