Podróż I Samotnie zdobyta Korona Gór Polski 2004 - 2007 - 24.08.2007r. Szczawnica – Jaworki – Wysoka – Rabsz



Rano BUS do Jaworek, kupiłem bilet do Wąwozu Homole i zielonym szlakiem idę do niebieskiego na Wysoką - 1050m – najwyższy szczyt Pienin. Do wejścia do Wąwozu należy się wrócić z przystanku PKS z Jaworek w kierunku Szczawnicy do murowanej kapliczki łemkowskiej u wylotu potoku Kamionka. Potok, będę często przekraczał, wspinając się między wapiennymi skałami i urwiskami. Dalej wchodzimy w zalesiony jar i zwalisko dużych głazów, które kiedyś osunęły się po ścianach jaru. Wędrówkę ułatwiają drewniane poręcze, a szlak wiedzie łatwiejszą trasą. Jar powoli się rozszerza i kończy, gdzie jest sporo miejsc do odpoczynku przygotowanych dla turystów. Tutaj mamy do wyboru różne warianty trasy. Kieruję się zielonym znakiem, po chwili dochodząc do Rówienki - 710m. widać namioty studentów. Po zachodniej stronie rozciąga się połonina Kiczera. Dalej idąc niebawem osiągamy niebieskie znaki szlaku. Następnie docieram do Polanki Kapralowej Wysokiej, skąd już niedaleko do szczytu. Od końca zielonego szlaku kieruje się grzbietem granicznym w lewo do celu - Wysoka - 1052m, zwana też Wysokimi Skałkami. Położona we wschodniej części Małych Pienin, jest najwyższym szczytem całego masywu, wyższym nawet od Trzech Koron. Stamtąd podziwiam wspaniałą panoramę Tatr, Pienin, Gorców, pasma Radziejowej i Babiej Góry. Z Wysokiej niebieskim idę na Durbaszkę - 934m, pod którą znajduje się schronisk, przez Rabsztyn i Palenica, chodzę do Szczawnicy.

  • W drodze przez Rabsztyn i Szafranówkę. Wysoka z prawej.
  • Szczawnica z Szafranówki