Podróż I Samotnie zdobyta Korona Gór Polski 2004 - 2007 - 14.04.2007r. z Kowadła – Rudawiec – Stronie Śląski



Ze szczytu Kowadła idę na Rudawiec. Wracam do drogi, potem w lewo wzdłuż Białej Lądeckiej, szlak zbacza z głównej drogi w las. Długie i męczące podejście bez ustanku w lesie, a tu zaczyna padać deszcz. Miejscami po bokach drogi las jest on taki gęsty, że mam wrażenie, że nigdy tu człowieka nie było. Chwila odpoczynku na ławeczce. Odpoczynek po tak ostrym podejściu jest potrzebny. Szczyt we mgle jest ledwo zauważalny. Przeoczyłem tabliczkę ze szczytem, ale jestem na Rudawcu – 1106m – najwyższy szczyt Gór Bialskich. Z mapy wynika, że mogę sobie skrócić drogę powrotną schodząc ze Rudawca do drogi, która prowadzi do Przełęczy Sucha – 1002m. Na Przełęczy znalazłem niebieski szlak prowadzący do Przełęczy Dział. Suszę koszulę. Pogoda poprawia się, dalej żółtym przychodzę do Stronia. Czekam na autobus do Kłodzka.  

  • Znów śnieg przy podejściu na Rudawiec
  • Już blisko szczyt