Podróż Opactwa i kościoły - Tam serce Roberta Bruce znalazło spokój.



2007-07-12

         Do Melrose oddalonego o  kilka mil od Galashiels w którym mieszkamy, jedziemy kursowym autobusem, którego kierowcą jest Polak z Zielonej Góry. Zachęceni przez syna, wg którego jest tam ślicznie, pełni chęci zobaczenia prawdziwego, uznawanego za jedno z najpiękniejszych zabytków kultury sakralnej, nie tylko na Wyspach, opactwa wybieramy się tam któregoś sobotniego poranka. Dojeżdżamy do rynku w Melrose, wysiadamy i kierujemy się w stronę opactwa. Za chwilę stajemy jak wryci. To co miało być w moim rozumieniu ruinami, wzbija się w niebo kikutami ogromnej gotyckiej budowli której wielkości nie jestem sobie w stanie wyobrazić. Przez ogrodzenie widzimy młodą parę pozującą do zdjęć, przed chwilą zakończyła się ceremonia  ślubna. Sceneria fantastycznie zgrana z uroczystością: nad nami niebieskie niebo, pod stopami wspaniale soczyście zielona trawa, imponująco dostojne ruiny stwarzają wspaniały koloryt dla tej uroczystości.  

            Melrose Abby zostało założone w 12 wieku przez cystersów na polecenie króla Dawida I. Biało odzianych zakonników sprowadzono z księstwa Yorkshire. Zbudowali oni w ciągu 10 lat wschodnią część klasztoru i kościół, który poświęcony został Najświętszej Marii Pannie. Pozostałe części opactwa dobudowano w ciągu   50 lat. Wcześniejsze opactwo z 6 wieku zbudowane nieopodal,  zniszczone zostało przez Kennetha I, króla Dalriady, późniejszego pierwszego  króla Szkotów i Piktów, który zjednoczył część ziem szkockich nazywanych Albą  (w języku gaelickim) lub Scotią po łacinie. Mimo planów króla Dawida, aby ruiny poprzedniego, wybudowanego przez Aidena, opactwa stały się podwaliną nowobudowanego, cystersi woleli wybudować je w niewielkiej odległości,  tłumacząc wybór miejsca żyznością gleb. Wokół opactwa szybko powstało miasteczko, które na początku 14 wieku zostało złupione i spalone przez króla Anglii Edwarda II. Odbudowę Melrose znacznie wspomógł Robert Bruce, król Szkocji, którego zabalsamowane serce zostało tutaj dwukrotnie pochowane. Pierwszy raz po śmierci i drugi w 1998 roku po wykonaniu badań stwierdzających jego autentyczność. W pół wieku później klasztor zostaje ponownie spalony przez Anglików i tym razem odbudowa trwa ponad 100 lat. Gdyby Szkoci wiedzieli, że nie minie 60 lat i opactwo w perzynę obróci nie kto inny,  ale doskonale znany nam wielbiciel kobiet, Henryk 8, który zakochał się w 2 letniej wówczas Marii Stuart, to może zaoszczędziliby sobie wyrzeczeń,  trudów i ciężkiej pracy.  Henryk 8 był faktycznym pogromcą Melrose. Opactwo nigdy nie odzyskało dawnej świetności. W czasie reformacji 60 mnichów z ponad setki, wyrzekło się katolicyzmu. Ostatni opat zmarł  w końcu 16 wieku. Aczkolwiek były to budynki wybudowane z myślą o odprawianiu nabożeństw i służące zakonnikom, to wielokrotnie wykorzystywano je jako twierdzę. Od początku 17 wieku przez 200 lat część kościoła została przekształcona na szkołę parafialną. Po wyprowadzeniu jej do nowo wybudowanego Kościoła zaczyna się agonia klasztoru i kościoła Św. Marii Panny. W 1998 roku w czasie prac archeologicznych wykopano niewielką urnę, na której umieszczony napis sugerował, że zawiera serce króla Roberta Bruca. Wykonane badania potwierdziły prawdziwość tej informacji. I tak wielki darczyńca i wielki król szkocki zwany walecznym sercem (później ten przydomek utożsamiano z Williamem Wellacem) odnalazł spokój na terenie tłumnie odwiedzanych ruin, miejsca pielgrzymek katolików szkockich.

      Opactwo w Melrose należało do największych w Szkocji, a w pewnym okresie również do najbogatszych. To co zachowało się świadczy o jego monumentalnych rozmiarach. Ma ono ok.80 m długości i ponad 40 m szerokości. Zachowana wieża mierzy 25 m wysokości, najlepiej zachowane okno na wschodzie opactwa ma 17 m wysokości i 8 m szerokości. Można doliczyć się 50 okien, 54 wnęk i 4 drzwi, a wszystko to obok ponad 50 wsporników. Piękno obiektu podkreśla mnóstwo detali dekoracyjnych rzeźbionych w kamieniu. Święci, smoki, rzygacze oraz motywy roślinne zachwycają mistrzowskim wykonaniem. Umieszczono tu słowa mistrza loży masońskiej Johna Morrow: "Keep in mind, the end, your salvation" co w wolnym tłumaczeniu znaczy "Korzystaj z umysłu, na koniec będziesz zbawiony" lub " Myśl, w końcu chodzi o Twoje zbawienie".

           Przez furtkę na północnym brzegu opactwa przechodzimy do pochodzącego z przełomu    14 i 15 wieku Domu Opata, w którym urządzone muzeum prezentuje wszystkie przedmioty znalezione na terenie opactwa, te użytku codziennego i służące modłom. W Melrose spędzamy bardzo miły dzień, czuję się jak na pikniku. Towarzyszy nam piękna pogoda. Po południu jedziemy zobaczyć klub golfowy i pospacerować po otaczających Melrose wzgórzach.

                To tu podobno urodził się największy święty kościoła północnej Anglii Cuthbert. Wg legendy syn irlandzkiego króla bardziej prawdopodobne, że syn ubogich angielskich pasterzy, jako 16 latek, wypasając owce na wzgórzach ujrzał wielką światłość na niebie i zastępy aniołów wiodących duszę Ardena do nieba. Zrozumiał tę wizję jako powołanie kapłańskie, ale nie spiesząc się z jego wypełnieniem początkowo służył w wojsku broniąc Nortrumbri przed zapędami króla Pendy z Mercji. Po zakończonej wojnie zrezygnował z kariery żołnierskiej i wstąpił do klasztoru w Melrose, na co zapewne wpływ mieli cystersi, dawni jego sąsiedzi. Jego poświęcenie i oddanie pracom zakonnym zostały zauważone  i  przyniosły mu uznanie. Był to czas konfliktu między obrządkiem celtyckim i rzymskim w kościele katolickim. Opowiedzenie się hierarchów za nowym porządkiem spowodowało powrót Cuthberta z Ripon, dokąd został wysłany do objęcia funkcji mistrza w klasztorze tworzonym  przy  katedrze, do Melrose. Wkrótce synod orzeka przyjęcie porządku rzymskiego we wszystkich kościołach  i klasztorach i Cuthbert zostaje oddelegowany do nowej posługi na wyspę Lindisfarne. Było to trudne zadanie wymagające wielkiego taktu i cierpliwości, ale dzięki wrodzonym cechom udaje mu się to osiągnąć. Zaprowadza obrządek rzymski, zajmuje się ewangelizacją, ale tęskni za spokojnym życiem mnicha. Wkrótce, po konsekracji na biskupa, rezygnuje z życia na Holy Island i przenosi się na Farne Island, gdzie prowadzi pustelnicze ascetyczne życie poświęcone kontemplacjom. Krótko przed śmiercią nawołuje mnichów do jedności i wierności i wytrwaniu w wierze katolickiej. Umiera w 687 roku. Pochowano go  początkowo w Lindisfarne , gdzie jego grób był często nawiedzony w związku z cudami, które działy się za jego życia i po śmierci. Wielokrotnie przenoszono ciało w obawie przed profanacją przez najeżdżających Wyspy normańskich i duńskich wojowników. Ostatecznie zostało pochowane najprawdopodobniej w Durham, choć legenda mówi, że miejsce jego pochówku objęte jest wielką tajemnicą, która  znana jest zawsze jednemu benedyktynowi i przekazywana następnemu na łożu śmierci.

  • Ruiny opactwa w Melrose
  • Ruiny opactwa w Melrose
  • Ruiny opactwa w Melrose
  • Ruiny opactwa w Melrose
  • Ruiny opactwa w Melrose
  • Ruiny opactwa w Melrose
  • Ruiny opactwa w Melrose
  • Ruiny opactwa w Melrose
  • Ruiny opactwa w Melrose
  • Ruiny opactwa w Melrose
  • Ruiny opactwa w Melrose
  • Ruiny opactwa w Melrose
  • Ruiny opactwa w Melrose
  • Ruiny opactwa w Melrose