Kraków. Korzystając z ładnej pogody zrobiłem jednodniowy wypad do Krakowa odwiedzić rodzinę. Pojechaliśmy do ZOO. Żadnego oznakowania, a nie znaliśmy adresu , więc GPS wyprowadził nas od drugiej strony, no i mieliśmy 30 min spacerku przez las bielański. A było bardzo gorąco, ponad 30 stopni w cieniu!!! .Miałem mieszane uczucia po wyjściu.Dużo zwierząt ma stare pomieszczenia, za małe wybiegi. Szkoda mi było tych zwierząt. Zoo jest za małe. A jest tyle miejsca dookoła. Dyrekcja powinna się wybrać ,a choćby do Oliwy. Inna rzecz to zwiedzający. Wielu z wózkami – czołgami, tarasują dróżki, pchają się, krzyczą. No tak , byliśmy tam w niedziele ….po kościele. W końcu to my byliśmy tutaj gośćmi. Ocena – 1 dla ludzi, 10 dla zwierząt. Zakopianka. Zapchana niemożliwie, że nawet na motorze było trudno. Ale przynajmniej przewiewnie w ten upał.