Do Marakeszu wybraliśmy się w czasie jednego z weekendów wraz z naszym partnerem handlowym. Była połowa listopada, nie dokuczały już upały i nie było już tłumów turystów. Bo Marakesz, to jedna z największych atrakcji turystycznych Maroka. Leży on u podnóża Atlasu Wysokiego, którego ośnieżone szczyty stanowią piękne tło dla zabytkowych budowli starego miasta.
Historia Marakeszu sięga XI stulecia, gdy na miejscu dzisiejszego miasta powstał niewielki ksar (ufortyfikowana osada), który sto lat poźniej otoczony został murami. Dotrwały one do naszych czasów w niemal niezmienionym stanie. Ich budulcem jest tzw. tabia - materiał złożony głównie z czerwonej gliny. Okres największej świetności Marakesz przeżył na przełomie na przełomie XII i XIII wieku za panowania Almohadów, dynastii pochodzenia berberyjskiego. Był wówczas stolicą wielkiego imperium, ciągnącego się od wybrzeży Oceanu Atlantyckiego aż po Trypolitanię. Już na początku XIII wieku imperium Almohadów rozpadło się i Marrakesz znalazł się w ogniu wojen domowych. Przejściowo odzyskał swoją rangę jako ośrodek administracyjny XIV-wiecznego państwa Marynidów, szybko jednak stracił swoją pozycję na rzecz Fezu. W XVI wieku miasto zostalo siedzibą dynastii Saadytów i stolicą imperium sięgającego od południowej Portugalii aż po Timbuktu. Po przejęciu władzy przez dynastię Alawitów - panującą do dziś w Maroku - stolicę przeniesiono do Meknesu, jednak Marrakesz pozostał ważnym ośrodkiem administracyjnym południowej części państwa. W czasach kolonialnych miasto znajdowało się pod zarządem paszy Tihamiego al-Glawi. Od czasu uzyskania niepodległości przez Maroko, do Marrakeszu napływa ludność z terenów wiejskich, zaś samo miasto jest obecnie jednym z ważniejszych ośrodków turystycznych Maroka. Współczesny Marakesz jest czwartym pod względem liczby ludności miastem kraju, liczącym około 1 mln mieszkańców. W 1985 roku medyna w Marrakeszu została wpisana na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO.
Zwiedzanie miasta rozpoczęliśmy, jak większość przybywających do Marakeszu, od magicznego placu Dżemaa el-Fna pełnego przekupniów oferujących wyroby rękodzielnicze, muzykantów, zaklinaczy węży, kuglarzy, berberyjskich opowiadaczy legend, roznosicieli i sprzedawców wody i oczywiscie - turystów. Potem zanurzyliśmy się w przypominającą labirynt plątaninę uliczek sąsiadującego z Dżemaa el-Fna gigantycznego bazaru, na którym kupić można prawie wszystko. Po obiedzie obejrzeliśmy słynny meczet Kutubija, powstały pod koniec XII wieku, z charakterystyczną 69-metrową czworoboczną wieżą. przyozdobioną czterema kulami z miedzi. Wieża ta posłużyła jako wzór dla budowniczych Giraldy w Sewilli. Przed wieczornym powrotem do Casablanki zdążyliśmy jeszcze pospacerować po pięknych ogrodach Menara, założonych jeszce za panowania Almohadów, z pięknym XVI-wiecznym pawilonem z zielonym dachem w kształcie piramidy i sztucznym jeziorkiem, otoczonym sadami i drzewkami oliwnymi. Na zwiedzenie największego, XII-wiecznego meczetu Alego ibn Jusufa nie starczyło już nam, niestety czasu.