Podróż Z ziemi włoskiej do Polski cz.1 - Miasto świętych i kondotierów



Ostatnie włoskie miasto na tegorocznym szlaku to Padwa.

Nie ma ona najlepszej opinii- wszyscy, z którymi rozmawiamy wyrażają się o niej nieco pogardliwie: podobno jest zaśmiecona i niebezpieczna, również ze względuna licznych imigrantów, dla których stała się nowym domem.

Wojtka interesuje tu przede wszystkim ogród botaniczny, najstarszy na świecie, Tusię zaś- najstarszy nowożytny pomnik konny. Najsławniejszy w XV w kondotier (najemny dowódca wojsk) zapragnął mieć pomnik na miarę Marka Aureliusza. A największy rzeźbiarz jego epoki, Donatello, go wykonał. Oba te zabytki były troszkę inne, niż się spodziewaliśmy.

Ogród botaniczny, zabytek UNESCO, jest wyjątkowo mały, tylko nieco większy od skwerku. Dość szybko można przedreptać wszystkie koncentrycznie ułożone ścieżki, po czym wzrok może oderwać się od ziemi i wdrapać na czubki najwyższych sekwoi. Ogród, choć niewielki, ma jednak swoje zasługi- to tutaj kiełkowały pierwsze na europejskim gruncie sadzonki takich egzotycznych roślin jak ziemniaki, pomidory czy słoneczniki. Najstarsze do dziś żyjące drzewo umieszczone zostało tu w 1585 roku. Ogród niewątpliwie ma swój urok- otoczony wysokim murem z symetrycznie rozmieszczonymi fontannami sprawia wrażenie prywatnej posiadłości włoskiego arystokraty. 

Gattamelata upstrzony przez gołębie to naprawdę nic specjalnego. Piękna jest za to stojąca nieopodal kopulasta Bazylika św. Antoniego (w której jest przechowywane ciało świętego, a oddzielnie - dość osobliwe relikwie: żuchwa i aparat głosowy). Miłe wrażenie robi obszerny centralny plac- Prato della Valle, wokół którego płynie rzeka...

Chwila relaksu wśród milczących figur i roześmianej włoskiej młodzieży, ostatnie włoskie lody i... dalej w drogę.

Wzywają nas góry!

  • Bazylika sw  antoniego
  • Bazylika widziana z ogrodu
  • Dziwny kwiat
  • Golebie wieze i posagi
  • Padwa w odbiciu
  • Prato della valle
  • Wlosi nad woda
  • Kwiaty rozowe
  • Na moscie
  • Nad woda