Rovigo to nasza baza wypadowa do dwóch miast.
Pierwsze z nich to Wenecja. Od wschodu zalewana przez morze, z pozostałych stron - przez turystów. Niektórzy uważają ją za najpiękniejsze miasto na ziemi, inni twierdzą, że jest mocno przereklamowana.
Ale dajmy Wenecji szansę. Przetrwajmy wielojęzyczną falę powodziową, która około południa na Placu Św. Marka osiąga swój maksymalny poziom. Nie rozbijmy się o stoiska sprzedawców torebek. Przeczekajmy popołudniowe cofanie się fali w jakimś zapomnianym zaułku. A potem, może, Serenissima pokaże swe pogodne oblicze.