Wjeżdzamy do Austrii. Większość kierowców na pierwszej stacji benzynowej zjeżdża z autostrady. Idziemy w ich ślady. Na stacji znajome twarze z kolejki po winiety. Austriacka benzyna jest znacząco tańsza od niemieckiej. Tankujemy. Pompujemy koła świeżym alpejskim powietrzem i ruszamy w dalszą drogę.
Austriacki odcinek jest dosyć krótki. Przecinamy Austrię w jej najwęższym miejscu. Pozostawiamy Innsbruck po prawej stronie i kierujemy się na południe ku austriacko-włoskiej granicy.