Waterloo miejsce ostatecznej klęski Napoleona. Na pamiątkę bitwy z 1815 roku, usypano kopiec na którego szczycie postawiono olbrzymiego lwa, który patrzy w stronę Francji. Abu dostac się na szczyt należy pokonać 226 stopni. Obok kopca znajduje się Muzeum Figur Woskowych oraz Panorama Bitw.
Następnie udajemy się do Tervuren, gdzie mieści się Królewskie Muzeum Afryki Środkowej. Przed wejściem stoją zrobione z drewnianych kawałków słonie, które są tak na prawdę najlepsze w tym wszystkim. W muzeum możemy zobaczyć dzieje kolonizacji środkowej Afryki przez Belgów.. niestety eskponaty są opisane tylko po francusku i flamandzku, więc wiele się z nich nie dowiedziałam. Końcowym punktem muzeum jest kolekcja wypchanych dzikich zwierząt. Sprawia to przygnębiające wrażenie.
Ostatni punkt podróży to Brugia. Jest to miasto położone 100 km na północ od Brukseli. Zwane często Wenecją Północy to niewielkie miasteczko pełne jest malowniczych kamienic, kościołów i kanałów. Warto je zwiedzić, bo prezentuje się cudownie.