Podróż Jak w szwajcarskim zegarku - Dzień 5-ty Montreux



2009-09-03

Montreux po stronie szwajcarskiej Jeziora Genewskiego (ok 1 godz. autem od Genewy)Montreux to przepiękne miasteczko-kurort. Położone z północnej strony Jeziora Genewskiego, po przeciwnej niż Genewa. Miasteczko leżało na skrzyżowaniu rzymskich dróg do Aventicum i Gaul. Było bardzo ważnym miejscem w czasach rzymskich. Winorośle rosły tam od zawsze ze względu na ciepły wpływ jeziora. W XII wieku już rozwijała się produkcja wina.  Już w XIX wieku turyści zaczęli przyjeżdżać do Montreux, ale tylko ci najbogatsi, aby grać w kasynach. A kasyn jest sporo.  Montreux wspomina Ernest Hemingway w powieści “A Farewell to Arms” (Pożegnanie z bronią). Jest nadal pod protektoratem UNESCO.

Chodzimy po bulwarach nad jeziorem chyba z 10 km, a to cały olbrzymi Ogród Botaniczny. Ile kwiatów, krzewów tropikalnych, zawsze kwitnących, bo ciepło, a nie upalnie. A po drugiej stronie jeziora widać Alpy. Jest otoczone winnicami ze wszystkich stron. A zaraz obok domy i hotele - prawie pałace. Najsłynniejszy Fairmont Le Montreux. Na końcu mały zamek Château de Chillon nad samą wodą, ale już tam nie doszliśmy.

  • Hotel w Le Montreux (dawniej palac)
  • Zamek Chillon w Montraux
  • Nad Jeziorem Genewskim w Montraux
  • Montraux
  • W parku
  • Montraux