Przedpołudnie kolejnego dnia przeznaczamy głównie na Musée du Louvre http://www.louvre.fr/llv/commun/home.jsp , a następnie przejście przez ogrody Tuilerie do Champs-Élysées i Place de la Concorde.
Luwr fantastico. Z tym, że oglądać obrazy to trzeba przyjechać bez dzieci (maybe next time). Ludzi 110 na m.kw. Poprzestajemy więc na relaxie pod piramidą na dziedzińcu centralnym gdzie dzieci urządzają sobie pluskanie w fontannach oraz krótkiej zabawie w chowanego w dziale antyków orientalnych i podziemiach oraz must see czyli Venus z Milo i Mona Lisie.
Następnie spędzamy południe w ogrodach Tuilerie gdzie zaliczamy kolejne place zabaw, karuzelę i trampoliny i z Place de la Concorde wrazamy metrem na godzinny odpoczynek do Hotelu.
Po południu jedziemy z kolei do Centre Georges Pompidou http://www.centrepompidou.fr/ Tu także niestety darujemy sobie same ekspozycje i poprzestajemy na bilecie na Panoramę, czyli wjazd słynnymi ruchomymi schodami w tubie przez całą fasadę budynku na galerie widokowe na dachu, skąd przy zachodzie słońca podziwiamy panoramy Paryż.Zaczyna się ściemniać i padać więc chowając się przed deszczem wpadamy na lody, a potem buszujemy jeszcze w małych sklepach z płytami CD second-hand gdzie po 4 Euro kupujemy tuż przed zamknięciem kilka płyt z World Music. Wracamy z przesiadką tradycyjnie metrem do Hotelu ok. 21 i zasypiamy z marszu