Podróż Samochodem za koło podbiegunowe - W drodze do Stavanger



2009-08-31

Przy przeprawie promowej w Nasvik pogoda chwilowo się poprawia. W planach mamy wejście na Prekenstolen, ale dostajemy sms z Polski że nastepnego dnia przed południem ma być ładna pogoda w okolicach Stavanger. Więc wejście przekładamy na następny dzień. Później się okazało że była to słuszna decyzja. Jeszcze raz przeprawiamy się promemi skręcamy na drogę 508 w kierunku na Algard. , gdzie zamierzaliśmy nocować . Nie możemy znaleźć campingu więc jedziemy w kierunku Stavanger. Płacimy za autostradę 20 NOK i dostajemy bilet. Zjeżdżamy do Sandnes. Po powrocie na autostradę okazuje się że jest jeszcze jedna bramka a nasz bilet stracił ważność. Próbujemy jeszcze raz płacić , ale automat zaciął się i nasze ostatnie 20 NOK w bilonie utknęło w automacie.Próbuję je wyciągnąć ,ale bez rezultatu, samochody stojące za mną wycofują się i podjeżdżają na inna bramkę. My niestety nie mamy już drobnych . Na tym punkcie opłat nie ma niestety bramki "Manual"(na której jest obsługa i można płacić banknotami). Wycofujemy się i zatrzymujemy. Nagle zauważyłem że pod jedną z bramek podjeżdza samochód z polska rejestracją. Biegnę do niego . Okazuje się że to polska rodzina mieszkająca w Stavanger .Tłumaczą mi że mogę pobrać bilet kredytowy i zapłacić za niego na najbliższej stacji benzynowej. Jedziemy zwiedzić starówkę w stavanger, a później znajdujemy camping. W powietrzu wisi deszcz , ale na hytte nie mamy szans. Rozbijamy namiot i znowu pada. Na tym campingu jest bardzo dużo Polaków.  Widzimy nawet na jednym ze słupów antenę "Cyfrowy Polsat".Kabel idzie do jednej z przyczep campingowych w której najprawdopodobniej mieszkają pracujący w Stavanger Polacy.

  • Okolice Stavanger
  • Okolice Stavanger
  • Stavanger
  • Starówka w Stavanger
  • Starówka w Stavanger
  • Starówka w Stavanger