Podróż Rajd szlakami Europy Środkowo-Wschodniej - 8-08-2009, Do Czarnogóry i kanionu Tary



2009-08-20

Dragacewski Festiwal w Guca jest ważnym wydarzeniem dla zespołów muzycznych z całej Serbii. Trenują cały rok, by później walczyć o złotą trąbkę. Zdobycie głównej nagrody oznacza wielką sławę. Najsłynniejszy zespół serbski Boban Markovic Orkestar, dzisiaj gwiazda europejska, także zaczynał w Gucy.

Na małym placyku stoi pomnik trębacza. Zwykle podczas festiwalu oblegają go tłumy. Niektórzy wspinają się na pomnik wymachując znad głowy trębacza flagami lub pozując do zdjęć. Jeden z naszych uczestników też zabrał się za wspinaczkę. Skończyło się to dość kiepskim upadkiem z ponad 2 metrów. Poza chwilowym zamroczeniem - złamany obojczyk. Tak więc była nocna wizyta w szpitalu w Cacak, rentgen i usztywnienie barku. Rano zebraliśmy się mimo to,zgodnie z planem i teraz pędzimy w kierunku Czarnogóry.

Trasa przebiegła bez przygód. Na granicy opłata ekologiczna 10 euro na auto. Potem dojechaliśmy do Pljevli, gdzie część grupy pojechała do centrum na zakupy, odwiedzenie tutejszego meczetu i lunch. Godzinę później wszyscy byliśmy nad Tarą. No cóż - tę noc spędzimy pod mostem... ;-) Pole namiotowe położone poniżej rozpiętego między wysokimi skałami mostu na Tarze zmieściło cały team. Była zamówiona kolacja, prysznice i sporo odpoczynku - całe popołudnie spędziliśmy w jednym miejscu (coś dotąd niespotykanego). Część grupy zasiadła nad planszą Osadników - gra, w którą Samolot (ksywka jednego z uczestników) wciągnął coraz większą ilość osób. Mariusz pokazał na laptopie film z rajdów do Maroka. Były i nocne Polaków rozmowy - tym razem Siddhatra, Wędrowcy Dharmy, 4 kategorie samców alfa wg teorii Arka oraz fizyka kwantowa - specjalność Sebastiana. Rumuńska cuica de prune umożliwiła dość łatwe przechodzenie pomiędzy tematami i wspinanie się na całkiem wysoki poziom abstrakcji.

  • Dsc 01 flagi serbskie w gucy
  • Dsc 08 w drodze do czarnogory
  • Dsc 10 stary meczet w pljevli
  • Dsc 15 spimy pod mostem
  • Dsc 16 z gory