Podróż Namibia - oblicza pustyni - Oblicza pustyni - czesc 3



Pustynia Namib to w końcu i majestatyczne pomarańczowo-czerwonawe wydmy w okolicach Sossusvlei. Nasza wycieczka do Sossusvlei to jedno z największych przeżyć całego mojego pobytu w Namibii. Jeepami podjeżdżamy w miejsce, gdzie koryto sezonowej rzeki kończy się małym jeziorkiem zwanym vlei u podnóża masywnych wydm piaskowych. Oczywiście nie widzimy ani kropli wody - zbiera się tutaj tylko po ulewnych opadach w porze deszczowej. Sossusvlei to teraz tylko wielka gliniasta, żółtawa niecka o zasuszonej i spękanej powierzchni, otoczona nielicznymi drzewami oraz najwyższymi na świecie wydmami gwiaździstymi. Dochodzą one tutaj do 300 m wysokości. Naturalnie chcemy zdobyć przynajmniej jedną z nich. Przed nami więc długa i uciążliwa wspinaczka. Idziemy po grani, bo tylko tak można się posuwać w górę. Z bezchmurnego nieba praży słońce, pot spływa po plecach i od czasu do czasu silne podmuchy wiatru wciskają nam drobne ziarnka piasku w oczy i do ust. Ale nie rezygnujemy. Każde zboczenie z grani powoduje momentalne ugrzęźnięcie po kostki w piasku i grozi obsunięciem się po zboczu wydmy. Zazdrościmy w tym momencie małym czarnym chrząszczom, które przed naszymi oczami błyskawicznie przelatują po piasku, jakby po nim się ślizgały. Trudy wspinaczki zostają nam wynagrodzone na szczycie fantastycznym widokiem. Dokąd nie spojrzeć -  piasek i wydmy o najróżniejszych, zadziwiających kształtach. W dole przed nami małe, wyschnięte vleis niczym gliniasto-zółte plamki wśród czerwonych wydm, a także pojedyncze suche drzewa. W skromnym cieniu jednego z nich dostrzegamy trzy smukłe antylopy. Jest już późne popołudnie. Z kwadransu na kwadrans zmieniają się barwy piasku. Cienie drzew i wydm stają się coraz dłuższe, kontrasty coraz intensywniejsze. Stojąc tu zapominamy całkowicie o czasie. 

Ale spektakl zachodu słońca chcemy przeżyć w innym miejscu - przy słynnej wydmie wędrownej nr 45, oddalonej o kilka kilometrów od Sossusvlei. Podjeżdżamy tam jeepem jeszcze w porę, aby przed zachodem się na nią wspiąć. Kolory piasku są tak intensywne, że wygląda jakby wprost płonął. Ze szczytu obserwujemy, jak szybko słońce chowa się za horyzontem i zmienia barwy pustyni od intensywnej i pełnej kontrastów ceglastej czerwieni do łagodnych pastelowych kolorów. Istna symfonia barw, światła i cieni. Szkoda, że dzień ten tak szybko się kończy.

Pustynia Namib to jeszcze wiele innych niezwykłych wrażeń i odkryć, które koniecznie trzeba samemu przeżyć i które na zawsze pozostaną w pamięci. Teraz wiem, że pustynia to nie to samo co pustkowie.

  • Namibia
  • Namibia
  • Namibia
  • Namibia
  • Namibia
  • Namibia
  • Namibia
  • Namibia
  • Namibia
  • Namibia
  • Namibia
  • Namibia
  • Namibia
  • Namibia
  • Namibia
  • Namibia
  • Namibia
  • Namibia
  • Namibia
  • Namibia
  • Namibia
  • Namibia
  • Namibia
  • Namibia
  • Namibia
  • Namibia
  • Ziemia
  • Namibia