Podróż Olimpiada Ateny 2004 - Dzień 2 - Ceremonia otwarcia olimpiady



2004-08-13 – Około 17-tej z minutami zaczyna się wpuszczanie na stadion. Kontrole przy bramkach są bardzo szczegółowe, sprawdzanie, prześwietlanie jak na lotnisku. Nikt się jednak nie buntuje i nie krytykuje, a wręcz przeciwnie, wszyscy zdają sobie sprawe z tego, że poczucie bezpieczeństwa wymaga kompromisu. To pierwsza tak ogromna impreza od czasów World Trade Center, która przyciąga uwagę całego świata, więc obawy zamachów terrorystycznych są poważne. W Afganistanie i Iraku nadal się kotłuje, kilka miesięcy wcześniej miały miejsce zamachy w Madrycie, w których zginęło prawie 200 osób. O tym nie da się zapomnieć, ale „show must go on”. 

 

Dookoła tłumy ludzi, panuje powszechne podniecenie nadchodzącym wydarzeniem. Zachwyca rozmach i pomysły organizatorskie, jak choćby wielka ściana–wachlarz, która, oprócz pięknego wyglądu białych fal na nieskazitelnie błękitnym niebie, ma za zadanie wprowadzać powietrze w ruch, wywołując powiew wiatru w ten upalny dzień.

 

Dojście do bramki naszego sektora to cała wycieczka, stadion zajmuje wielką powierzchnię i jest gdzie się nachodzić. Trybuny stadionu powoli zapełniają się ludźmi, ale i tak jest już ogromny tłum. O ile dobrze pamiętam, miało być ok. 70 tys. widzów i ponad 10 tys sportowców. Stadion zaczyna przypominać mrowisko, ludzie śmieją się, śpiewają, nawołują. Gdy przystanęłam na chwilę w przejściu na trybunach, żeby uchwycić tę atmosferę na wideo, a moi towarzysze poszli parę kroków do przodu w stronę naszych miejsc, już po kilkunastu sekundach wtopili się w tłum do tego stopnia, że ogarnęła mnie panika (nie pamiętałam numeru miejsca, a dałam im mój bilet do schowania).

 

Fenomenem było to, że tego drżącego i pulsującego tłumu nie dało się pobieżnie przeskanować wzrokiem, żeby namierzyć swoich, a trzeba było twarz za twarzą analizować, co mogłoby zająć bardzo dużo czasu. Wreszcie chyba mój partner zauważył moją nieobecność, bo wrócił i znalazł mnie stojącą z bardzo głupią miną i rozdziawioną buzią. Padło tylko jak zwykle „zostaw sobie te zdjęcia na potem”, na które po raz pierwszy nie zareagowałam ostro, po czym przedarliśmy się do swoich miejsc. Każdy widz dostał na wyposażenie małą latarkę i owczy dzwoneczek , żeby móc czynnie uczestniczyć w pokazie, było też kilka prób zbiorowego migania światełkami i dzwonienia na sygnał.  

 

W końcu odliczanie i start. Resztę zobaczcie sami na zdjęciach i klipach wideo (stronę techniczną klipów pozostawiam na uboczu, bo byłam rozentuzjazmowanym widzem, chcącym uwiecznić moment, a nie zawodowym filmowcem, więc jeśli ktoś ma alergię na niedoróbki, niech sobie te klipy lepiej odpuści). Jeden obraz za tysiąc słów.  

 

Z ciekawostek pamiętam, że brawami zostały powitane reprezentacje obu Korei maszerujące wspólnie, taki symbol pokoju. Niesamowite emocje (mieszane z przewagą pozytywnych) również wywołało pojawienie się ekip Afganistanu i Iraku. Oczywiście reprezentacja Polski została przywitana owacjami na stojąco (okazało się, że Polaków wśród widzów było wielu), przez co mam tylko bardzo rozmyte zdjęcia naszej ekipy. Trzeba było wybrać, czy krzyczeć i klaskać, czy robić zdjęcia, bo mariaż obu niestety się nie udał. 

 

Również już po zakończeniu imprezy, gdy przyszedł czas na opuszczanie trybun, organizatorzy poprosili, by wszyscy pozostali na miejscu na czas sprawdzania wyjść i ścieżek. Mimo zmęczenia wielogodzinnym siedzeniem nikt się nie ruszył i przez ok. 15 minut wszyscy karnie czekali na sygnał, że już można bezpiecznie wychodzić. 

 

Więcej o igrzyskach można poczytać tutaj: http://pl.wikipedia.org/wiki/Letnie_Igrzyska_Olimpijskie_2004

 

  • Otwarcie olimpiady 2004  [2.01]
  • Otwarcie olimpiady 2004  [2.02]
  • Otwarcie olimpiady 2004  [2.03]
  • Otwarcie olimpiady 2004  [2.04]
  • Otwarcie olimpiady [2.05]
  • Otwarcie olimpiady [2.06]
  • Otwarcie olimpiady [2.07]
  • Otwarcie olimpiady [2.08]
  • Otwarcie olimpiady [2.09]
  • Otwarcie olimpiady [2.10]
  • Otwarcie olimpiady  [2.11]
  • Otwarcie olimpiady  [2.12]
  • Otwarcie olimpiady  [2.13]
  • Otwarcie olimpiady  [2.14]
  • Otwarcie olimpiady  [2.15]
  • Otwarcie olimpiady  [2.16]
  • Otwarcie olimpiady  [2.17]
  • Otwarcie olimpiady  [2.18]
  • Otwarcie olimpiady  [2.19]
  • Otwarcie olimpiady  [2.20]
  • Otwarcie olimpiady  [2.21]
  • Otwarcie olimpiady  [2.22]
  • Otwarcie olimpiady  [2.23]
  • Otwarcie olimpiady  [2.24]
  • Otwarcie olimpiady  [2.25]
  • Otwarcie olimpiady  [2.26]
  • Otwarcie olimpiady  [2.27]
  • Otwarcie olimpiady  [2.28]
  • Otwarcie olimpiady  [2.29]
  • Otwarcie olimpiady  [2.30]
  • Otwarcie olimpiady [2.31]
  • Otwarcie olimpiady [2.32]
  • Otwarcie olimpiady [2.33]
  • Otwarcie olimpiady [2.34]
  • Otwarcie olimpiady [2.35]
  • Otwarcie olimpiady [2.36]
  • Otwarcie olimpiady [2.37]