Jedziemy do El Chalten, przez całą drogę niebo spowite jest gęstymi, szarymi chmurami…zaczyna padać, a do tego mocno wieje. Mimo to decydujemy się na camping – jest za darmo. Nasz namiot przechodzi chrzest bojowy – pierwszy deszcz…nie przemókł! W nocy się rozpogadza i nad ranem mamy rewelacyjny widok na szczyt Cerro Fitz Roy...więcej na www.jedziemydookola.pl
Podróż przez Andy do Patagonii - Patagonia
2009-03-18