Podróż Hondzią przez Włochy - Punkt 3 - Ansedonia



2009-07-01

W przerwie między zwiedzaniem postanowiliśmy zatrzymać się nad brzegiem Morza Tyrreńskiego.

W poszukiwaniu przyjaznego miejsca na nocleg trafiliśmy w okolice Ansendonii, gdzie za zgodą miłego właściciela knajpki mogliśmy rozbić namiot na należącej do niego części plaży. Dzień pożegnał nas pięknym zachodem słońca. Zasypialiśmy wsłuchując się w szum fal. W nocy nasz słodki sen został brutalnie przerwany przez atak wygłodniałych mrówek, które obległy nasz namiot. Kilkunasto minutowy bój z OFFem w ręku przyniósł nam zwycięstwo :D 

Na plaży spędziliśmy tylko dwa dni, po czytm wyruszyliśmy w stronę Wiecznego Miasta :) 

  • Gdzieś koło Ansedonii - tuż po zachodzie słońca
  • Hondzia podziwia zachód słońca
  • lasek piniowy przy plaży
  • widok z namiotu :)