wszystkie euro jakie miałam wydałam na jakiegoś syfa w burger kingu i żelki ze sklepu bezcłowego. utrzymywały mnie przy życiu jeszcze przez wiele dni, na szczęście olga w nich nie gustowała ;)
Podróż misja pustynia, czyli syria i jordania 2007 - żelki duty free
2007-09-09