Bardzo chcialam przyjechac do Australii wiosna.Nie ma spalonej sloncem ziemi,nie ma kurzu,szarosci i ogromnych upalow. Jest zielono,pachnie jakarandami, a na lakach kwitnie mnostwo kwiatow.No i sie udalo.Polecialam jesienia ubieglego roku po raz piaty do Australii.Przywitaly mnie krowy na lakach pelnych kwiatow i szalejace po zielonej trawie kangury.Wszystko pachnie i kwitnie.Wiosna jest tu najpiekniejsza na swiecie.Tym razem byla wyjatkowo chlodna,ale udalo mi sie zobaczyc to ,o czym marzylam.
Mt Lofty to najwyzszy szczyt Basket Ranges - pasma wzgorz przebiegajacych przez wschodnia czesc Adelaide i dominujacych panorame miasta. Od tego najwyzszego szczytu ( 711 m n.p.m.) pochodzi rowniez nazwa parku obejmujacego swoim zasiegiem glownie zachodnie stoki wzgorz, jak rowniez rezerwatu w obrebie tego parku. Caly teren otaczaja dzielnice mieszkaniowe miasta, a nie jest to teren maly, gdyz obejmuje okolo 100km kwadratowych. Na terenie calego kompleksu znajduje sie kilkadziesiat sciezek spacerowych. Przejscie zadnej z nich nie wymaga umiejetnosci technicznych, jakkolwiek wiekszosc potrafi byc mocno wyczerpujaca, niektore wymagaja dobrej orientacji w terenie, i umiejetnosci poruszania sie po stromych, bardzo sypkich stokach. Tych sciezek jest tu w sumie okolo 300-400km.Od wiosny do jesiemi nalezy uwazac tez na stosunkowo czesto spotykane jadowite weze...nawet na mocno uczeszczanych szlakach. Teren parku najbardziej upodobali sobie dbajacy o zdrowie i kondycje mieszkancy Adelaide. Najkrotszy szlak na wierzcholek ( bedacy jednoczesnie bodaj najnudniejszym) w pogodne dni weekendu moze byc wrecz tloczny. Inne sciezki czasem calymi latami nie znajduja swoich amatorow, chociaz wlasnie one sa najciekawsze. W granicach parku znajduje sie Mt Lofty Botanic Garden - ogrod botaniczny z roslinami wylacznie z polkuli poludniowej i Cleland Widlife Park - cos w rodzaju ogrodu zoologicznego ze zwierzetami wylacznie natywnymi dla Australii. To forma otwartego zoo, w ktorym poza paroma wyjatkami zwierzeta nie zyja w scislych wybiegach, lecz chodza sobie pomiedzy odwiedzajacymi park turystami.
Caly Mt Lofty Park zdecydowanie najladniejszy jest wiosna, kiedy to poczynajac od mniej wiecej polowy wrzesnia dominujacym staje sie kolor lososiowy, gdy masowo kwitna kwiaty bardzo podobne do naszych frezji, lecz niemal pozbawione zapachu. Po 3 tygodniach zaczynaja sie fiolety kreowane przez lawende, jak i rosline uchodzaca za bardzo nieporzadana dla australijskiego ekosystemu, a przywieziona tu kiedys z Europy. Nie pytajcie prosze o nazwe, bo nie znam jej. W dalszej kolejnosci ( pod koniec Listopada) zaczynaja kwitnac bialo-liliowe kwiaty natywne, ktorych nazwy rowniez nie znam, a na samym koncu, gdy deszcze sa juz rzadkoscia pojawiaja sie dywany bieli, blekitu i purpury... i ponownie nie znam nazw tych kwiatow. Jesli bedziecie kiedykolwiek w Adelaide, to polecam wyjscie do parku wczesnym rankiem - a nawet tuz przed switem. Wtedy mozecie miec pewnosc, ze zobaczycie zyjace tu dziko kangury i koale. Te ostatnie czasem daja sie nawet poglaskac...i nie mowimy to o zwierzetach w pobliskim zoo, ale o tych zyjacych zupelnie dziko. Niemal zawsze zobaczycie tez kookabary, czyli najwieksze zimorodki swiata ktorych glos przypomina histeryczny smiech.Ze wzgorz rozciaga sie piekny widok na centrum miasta i ocean.Zdjecia moje i Marka .Jest to czesc pierwsza wiosennych wspomnien.