W planie dotrzeć nad morze Kaspijskie a po drodze odwiedzić wioskę Masuleh gdzie domy uczepione są na zboczu a dach domu jest podwórkiem domu stojącego wyżej.Nic z tego-prawie u celu wycofuje nas wojsko bo jest pochód weteranów z wiecem i apelem poległych.Ciągle zywa jest pamięć wojny z Irakiem.Cóż zmieniamy plan i nadkłdając drogi jedziemy zobaczyć górską twierdzę Rudhane.Nie ma lekko-1000 schodów wijących się po zboczu góry dobrze że chociaż w cieniu drzew.Dalej w drogę przez nizinne tereny z łagodniejszym klimatem ktore zwane są spichlerzem Iranu.Wreszcie w oddali majaczy błękit-cel blisko.Po zakwaterowaniu się w hotelu pamiętającego czasy ZSRR orzeżwiająca kąpiel w morzu.
Podróż Po perskie dywany - ...nad morze Kaspijskie
2014-08-23