Z Jasper, drogą numer 93 jedziemy na południe. To najpiękniejsza droga widokowa Kanady.
Około 10.000 lat temu, region ten pokryty był ogromnymi lodowcami, które wyrzeźbiły szerokie doliny, otoczone stromymi górami. Dziś już tylko pomiędzy ostrymi krawędziami szczytów można wypatrzeć wartswy lodu.
"Droga Lodowców" ciągnie się od Parku Narodowego Jasper aż do alpejskiego Lake Louise, położonego w Parku Narodowym Banff.
Tu jest naprawdę pięknie! Przez cały czas towarzyszą nam "szare granity", wysoko wznoszące się nad dolinami, po których wije się droga. Wokół nas przełęcze i lodowce. A od czasu do czasu pośród zarośli udaje nam się wypatrzeć jakiegoś zwierzaka. Pomimo tego, że droga ciągnie się na odległość 230 km, o nudzie podróżniczej nie ma mowy. Widoki na skalne urwiska, kaniony, spadające w przepaść wodospady oraz lodowce są cudowne!
Niezapomniane przeżycie to przystanek przy lodowcu Athabasca. Wielokilometrowy jęzor lodu i śniegu o szerokości dochodzącej prawie jednego kilometra, oślepiająco biały, puszysty i lekko pofalowany. Na pierwszy rzut oka, wyglądający bezpiecznie a wcale takim nie jest...
Wjazd na lodowiec możliwy, tylko z przewodnikiem w ogromnym pojeździe, wyglądającym niczym autobus wyposażony w grube, specjalne opony, za który trzeba zapłacić 50 euro od osoby. Warto też samemu pospacerować do czoła lodowca, do którego prowadzi trasa na odległość 1 km, po piarżysku jaki pozostawił po sobie topniejący lodowiec. Po drodze widoczne są tabliczki, pokazujące zasięg lodowca od końca XIX wieku. Co rocznie jego czoło cofa się o kilkadziesiąt metrów. Od momentu, kiedy zaczęto zaznaczać jego zasięg, cofnął się o ponad 1 kilometr.
Warto się pośpieszyć, by go zobaczyć.