Kolejnym etapem naszej podróży był Isfahan. Wjeżdżając do miasta zatrzymaliśmy się przy trzęsących się minaretach czyli "Shaking Minarets". O co chodzi z tymi minaretami? Otóż budynek jest tak zaprojektowany, że gdy na wieżę jednego z minaretów wchodzi człowiek i mocno nim potrząsa, drugi minaret sam zaczyna się delikatnie ruszać na skutek przenoszonych drgań, dowodem tego są dzwoniące dzwonki. Wygląda to ciekawie i przyciąga wielu turystów.
Wjechaliśmy też w dzielnicę ormiańską aby zwiedzić jeden z monastyrów. Jest to chyba jedno z bardzo niewielu miejsc w Iranie, gdzie można zobaczyć półnagie postacie świętych na ściennych malowidłach. Mnie podobała się cała ormiańska dzielnica, która zdaje się zachować swoją odrębność w wyglądzie ulic, budynków i sposobie ubierania się ludzi.
Po znalezieniu noclegu w jednym z hoteli w centrum miasta poszliśmy zwiedzać główne zabytki Isfahanu: plac Chomeiniego i meczet Imama, dokonaliśmy też szaleństwa zakupów na bazarze. Dalsze zwiedzane miasta z zakupami w rękach okazało się na tyle męczące, że po dotarciu do mostu Zajande Rud: Si-o Se Pol (Most Trzydziestu Trzech Łuków) i zrobieniu kilku zdjęć grupa padła i udała się do hotelu. Następnego dnia od rana planowaliśmy zwiedzić meczet piątkowy, ale był zamknięty, spacerem wróciliśmy do hotelu aby ok. 12:00 wyruszyć w dalszą drogę. Upał coraz bardziej daje się nam we znaki. Wszyscy napotykani przez nas Irańczycy byli bardzo sympatyczni, ciągle nas zagadywali i robili sobie z nami zdjęcia.
Isfahan uważany jest za najpiękniejsze miasto nie tylko Iranu, ale również całego islamu. Warto zwiedzić nie tylko przepiękne meczety czy ogromny bazar, na turystach wielkie wrażenie robi również Plac Imama Chomeiniego, wpisany na listę UNESCO. Na jednym z boków placu znajduje się kolejna perełka irańskiej architektury: Meczet Imama. Jego ogromne kopuły i mozaikowe zdobienia ścian wprawiają w zachwyt, przytłaczają wielkością i wzbudzają niepokój każdego zwiedzającego. Ciekawostką jest fakt, że stojąc w nawie głównej w wyznaczonym miejscu (kamień) jesteśmy słyszani w całym meczecie, nawet jeżeli mówimy szeptem (sprawdziłam). Kolejną atrakcją miasta są kamienne mosty, niestety rzeka płynąca niegdyś pod mostami wyschła kilka lat temu, przez co panorama miasta straciła dużo na swoim uroku.