To powrót do domu. Ostatnie warsztaty, na których każdy z uczestników pokazuje swoje trzy wybrane najlepsze zdjęcia. Wspaniały moment na to, aby przekonać się, że mimo przebywania w tych samych miejscach każdy z nas widzi świat inaczej.
Podsumowanie:
Warsztaty podobały mi się. Atmosfera była wspaniała, weseli, otwarci uczestnicy i zawsze pomocni opiekunowie warsztatów.
Plusem tej imprezy było to, że była to mała grupa ludzi (14 osób), różna wiekowo, ale o podobnych zainteresowaniach fotograficznych. Zaawansowanie osób też było różne, co miało dla mnie duże znaczenie.
Program ułożony był dość ciekawie, organizatorzy często, dociągali go pod wymagania uczestników.
Miałam stworzone warunki (czytaj zawieziona o odpowiedniej porze) w malownicze miejsca, przekazane instrukcje, jak w danym miejscu należy fotografować. Wyjeżdżając na samodzielny wyjazd rzadko kiedy chce mi się zrywać na wschód słońca, teraz wiem, że warto tak zaplanować atrakcje, aby do zdjęć mieć odpowiednie oświetlenie (biedna moja rodzinka :) )
Minusy – w zasadzie nie było, może zbyt wiele czasu w niektórych miejscach, dla mnie mało atrakcyjnych. Ja lubię dużą intensywność, nie lubię plażowania, wolałabym zobaczyć więcej miejsc.