Podróż Iran. Dlaczego tak - Kharanaq



2015-01-25

Starą część Kharanaq ludzie zamieszkiwali jeszcze niedawno. Wioska pamięta czasy przedislamskie, a informacje o jej wieku są bardzo różne. Domy i inne zabudowania powstały z glinianych cegieł, otynkowanych mieszanką błota i siana. Zachowały się w dość dobrym stanie, tworząc prawdziwy labirynt uliczek, z których bardzo łatwo można wyjść na wypukłe sklepienia dachów, często dziurawych, zapadających się pod własnym ciężarem. Czas też robi swoje, a i pogoda im nie sprzyja z uwagi na deszcze wypłukujące glinę. Wejść można wszędzie, ale należy zachować ostrożność, aby nie spaść wraz z dachem piętro niżej.

Niedaleko znajdują się pozostałości po akwedukcie przebiegajacym nad okresową rzeką. 

Do Kharanaq przyjechaliśmy wieczorem, robiło się już ciemno. Baliśmy się chodzić po tych ruinach po ciemku, a tak nam sie spodobało, że postanowilismy zostać do następnego dnia. Okazało się, że w pobliżu jest karawanseraj. Zaoferowano nam pokoje dwuosobowe, ale zauważyliśmy, że na przeciwko znajduje się jedna duża sala i tam postanowiliśmy przenocować, każdy miał swoją "niszę" (bo nie wiem jak to nazwać) dla siebie. 

  • Kharanaq
  • Kharanaq
  • Kharanaq
  • Kharanaq
  • Kharanaq
  • Kharanaq
  • Kharanaq
  • Kharanaq
  • Kharanaq
  • Kharanaq
  • zapraszam do ruin
  • Kharanaq
  • Kharanaq
  • Kharanaq
  • Kharanaq
  • Kharanaq
  • Kharanaq
  • Kharanaq
  • Kharanaq
  • Kharanaq
  • Kharanaq
  • Kharanaq, akwedukt
  • Kharanaq, karawanseraj
  • Kharanaq, karawanseraj
  • Kharanaq
  • Kharanaq, akwedukt
  • Kharanaq, akwedukt
  • Kharanaq, na akwedukcie