na początku maja 2011 roku , jadąc do Warszawy na Zlot Kolumberowiczów, postanowiłyśmy "zahaczyć" o miasto Łódź.
Na dobrą sprawę nigdy w tym mieście nie byłam, wiedziałam też, że kilka godzin to stanowczo za mało aby poznać prawdziwe oblicze tak dużego miasta, ale chciałam chociaż zobaczyć słynną ulicę Piotrkowską. Kusiła mnie też Manufaktura opisana w jednej z podróży naszego Piotra. Pełne optymizmu, zaopatrzone w mapę i przewodnik, wyruszyłyśmy w stronę miasta Łodzi.