Podróż Kraków oczami turysty... - rozglądaliśmy się na Rynku Głównym...



2014-07-19

zawsze mi się wydawało, że Rynek Główny w Karakowie ma swoją niepowtarzalną atmosferę, że jest magicznym miejscem ale gdy nań weszłam jedną z uliczek magia prysła jak mydlana bańka - tysiące turystów kręcących się Rynku, ruch, upalny skwar, gwar a raczej hałas tam panujący sprawiły, że od razu uciekliśmy w boczne uliczki, gdzie niestety nie było lepiej. Postanowiłam przyjść na Rynek następnego dnia wczesnym rankiem i to był genialny pomysł. Nie rozumiem jak można lubić zwiedzać miejsca zadeptane przez turystów.

O 6 rano poszłam na Rynek moglam ze spokojem zrobić kilka zdjęć, poobserwować miasto budzące się ze snu, cisza i spokój, w wielu miejscach osoby sprzątające przygotowywały miasto do kolejnego najazdu turystów.

  • i galeria handlowa w ciągu dnia
  • dorożka
  • koniki
  • rzeźba
  • lampy
  • lampy
  • lampy
  • galeria o poranku
  • o poranku
  • poranny plener
  • poczta osobowa
  • pelargonie
  • czekając...
  • wieża Mariacka
  • lampa
  • poranny cień
  • postój dorożek
  • pelargonie
  • krzesła
  • cień
  • hejnalista
  • o poranku
  • Sukiennice
  • kwiaciarki
  • pomnik poety
  • kościół
  • wspomnienia
  • odbicie
  • Sukiennice
  • Sukiennice
  • o poranku
  • w okularach
  • kafejki
  • targowisko staroci
  • rynek
  • Kościół Mariacki
  • zabawy z cieniem
  • kościół p.w.Św.Wojciecha
  • Sukiennice
  • miniatura
  • tekst
  • Sukiennice