2014-01-17
Wtorek rozpoczął się szokiem spowodowanym choróbskiem, ale na pocieszenie było bardzo dobre śniadanie w Travel Joy Hostel. Potem planowanie co realnie mogę zwiedzić i wybór padł na trasę:
* Trafalgar Square  - busem nr 24
* Chinatown * Covent Garden i Soho
* Piccadilly Circus
* Oxford Street + wizyta w Primarku (obowiązkowa!) * British Museum i cudowne 2,5 h * kolacja w Chinatown
Nie przekonałam się jakoś do metra. Przeraża mnie ten pęd, w którym ludzie schodzą do podziemi, by wsiąść do pociągu. Wolałam sobie podróżować autobusem (oczywiście na górnym piętrze, by wszystko lepiej widzieć). Kupowałam Travelcard całodniowe - http://www.londontravelpass.com/ za 8.40 GBP. Mogłam kupić tygodniową, wyszło by mi taniej, niecałe 30 GBP, trudno. Najpopularniejszą formą płatności w Londynie jest jednak Oyster Card.

Oyster Card polega na tym, że kupuje się raz kartę i doładowuje (online, w sklepie, w stacji metra). Doładowujemy za odpowiednią kwotę, sczytujemy przy wejściu do środka transportu (autobus, metro) i w ten sposób ilość środków dostępnych po prostu się zmniejsza, kiedy kończy nam się kasa na karcie, doładowujemy ją. Tutaj znajduje się cennik na 2014 rok: http://www.tfl.gov.uk/assets/downloads/Adult_Jan_2014_web_tables.pdf. Stan karty możemy sprawdzić gdziekolwiek w automacie.  Ogólnie poruszanie się po Londynie, to dość droga impreza, dlatego maksymalizowałam możliwości transportu pieszego:)  Tutaj przydatny filmik - jak kupić Oyster Card?
Bilety kupione, czas zacząć London exploration:)
Kolejne foto witryny pubu do kolekcji:  CHINATOWN
Zawitałam tam akurat w porze wyładowywania towarów do sklepów/ restauracji - miałam więc okazję przyjrzeć się jak rozpoczyna się dzień w Chinatown. Piękne, kolorowo, smacznie. Wróciłam tam wieczorem na pyszne curry, ale nie pamiętam nazwy restauracji. Tu kilka sugestii jakby ktoś zgłodniał: http://www.timeout.com/london/restaurants/where-to-eat-in-chinatown    Wybrałam się na do Covent Garden z zamiarem kupna jakichś fajnych ciuchów, niestety ceny nie na moją kieszeń, natomiast milion pięknych rzeczy i wspaniałe miejsce, szczególnie na randkę. Ogólnie Soho jest przeurocze, polecam wieczorem - wyłażą wtedy artyści i robi się wesoło.  Wreszcie Covent Garden. Natknęłam się akurat na performance jakiegoś artysty ulicznego - tutaj zresztą to codzienność. Zwiedzając Covent Garden usłyszałam przepiękny śpiew pewnej śpiewaczki operowej, nagrałam na video, natomiast moja cudowna ulubiona aplikacja na Ipadzie "Camera!" musiała zrobić mi akurat wtedy psikusa i dźwięk się nie nagrał...    Cool Brittania shop - chyba największy sklep z pamiątkami jaki widziałam. Określenie "cool Brittania" spopularyzowano w latach 90 - tych (czas popularności takich artystów jak Oasis, Spice Girls czy Blur) - inspirowano się latami 60 - tymi, określenie miało bardzo pozytywny wydźwięk, był to swoisty wybuch patriotyzmu brytyjskiego.  BRITISH MUSEUM
Kolejny punkt dnia to British Museum, o odwiedzeniu którego marzyłam całe życie. Muzeum oczywiście jest darmowe, świetna ekspozycja - szczególnie dotycząca kultury Mezopotamii i Starożytnego Egiptu. Dla mnie największa frajda - wystawa mumii. Na muzeum warto naprawdę poświęcić z pół dnia. Mam osobiście wrażenie, że to muzeum to wielki tryumf kolekcjonerstwa, ale również i złodziejstwa - złodziejstwa jednak, bez którego pewnie wiele eksponatów zostałoby utraconych. Jest to moralnie dwuznaczna kwestia, bo jednak Brytyjczyki sporo pokradli podczas swoich kolonialnych podbojów i czuje się to podczas zwiedzania, natomiast - jednak jesteśmy uraczeni widokiem tychże eksponatów. Pozostawiam do oceny własnej, muzeum natomiast warte odwiedzenia.
Godziny otwarcia
  • sobota-środa: 10-17
  • piątek: 10-20
Godziny otwarcia Wielkiego Dziedzińca (Great Court)
  • poniedziałek: 9-18
  • wtorek i środa: 09-21
  • czwartek-sobota: 09-23
  • niedziela: 09-21
Najbliższe stacje londyńskiego metra:
  • Tottenham Court Road (linie Central Line oraz Northern Line)
  • Holborn (linie Central Line i Piccadily Line)
  • Russell Square (Piccadilly line)

PEŁNY TEKST: http://madame-tutli-putli-uk.blogspot.com/2013/10/dzien-2-london-exploring.html

    
  • Img 4159
  • Img 4162
  • Img 4163
  • Img 4165
  • Img 4166
  • Img 4167
  • Img 4168
  • Img 4170
  • Img 4176
  • Img 4177
  • Img 4180
  • Img 4194
  • Img 4196
  • Img 4200
  • Img 4204
  • Img 4206
  • Img 4207
  • Img 4218
  • Img 4229
  • Img 4233
  • Img 4237
  • Img 4244
  • Img 4246
  • Img 4247
  • Img 4250
  • Img 4253
  • Img 4254
  • Img 4255
  • Img 4256
  • Img 4257
  • Img 4258
  • Img 4259
  • Img 4260
  • Img 4261
  • Img 4265
  • Img 4268
  • Img 4282
  • Img 4285
  • Img 4293
  • Img 4297
  • Img 4298
  • Img 4309
  • Img 4324
  • Img 4327
  • Img 4331
  • Img 4332
  • Img 4337
  • Img 4343
  • Img 4349
  • Img 4352
  • Img 4357
  • Img 4358
  • Img 4361
  • Img 4364
  • Img 4366
  • Img 4372
  • Img 4379
  • Img 4386
  • Img 4389
  • Img 4390
  • Img 4391
  • Img 4394
  • Img 4399
  • Img 4400
  • Img 4402