Podróż MEKSYK 2013 r. cz. IV. - Celestun



       Po  urokliwym  i   tonącym  w  tropikalnym  słońcu  starożytnym  mieście  Uxmal,  fajnie  popłynąć  łodzią  do  namorzynowego   lasu  Rezerwatu   Biosfery  CELESTUN.   Udaje  się   podejrzeć  różnego  rodzaju  ptactwo,  m.in.  kolonię  koralowo  upierzonych  flamingów  i  nawet  zrobić  zdjęcia.  Nie  korzystam  ze  spcjalistycznych  urządzeń,  dlatego  moje  fotki  nie  powalają,  ale   świetnie  udało  mi  się  utrwalić  miejsce  w  pamięci  i  to  mi  wystarczy,  bo  do  miłośników  ornitologii  nie  zaliczam  siebie  raczej.

 W  namorzynowym  lesie  znajduje  się  słodkowodne  żródło,  w  którym  miejscowi  i  turyści  kąpią  się.  

Dla  mnie  wyprawa  do  tych  namorzyn  była  fajną  sprawa,  ponieważ  tak malownicze  mangrowia  widziałam  po  raz  pierwszy.

  • Celestun.
  • Celestun.
  • Celestun.
  • Celestun.
  • Celestun.
  • Celestun.
  • Celestun.
  • Celestun.
  • Celestun.
  • Celestun.
  • Celestun.
  • Manrowia  w  Celestun.
  • Celestun.
  • Celestun.
  • Celestun.
  • Celestun.
  • Celestun.
  • Celestun.
  • Celestun.
  • Celestun.
  • Celestun.
  • Celestun.
  • Celestun.
  • Celestun.
  • Celestun.
  • Celestun.
  • Celestun.