Nastepnego dnia wyjechalismy na poludnie kraju. Niedaleko Kuching znajduje sie centrum opieki nad oeangutanami, ktore zostaly uwolnione z niewoli i przyzwyczajane sa do samodzielnego zycia w dzungli. Obecnie centrum opiekuje sie 27 orangunatami, ktore zyja na wolnosci, ale w okreslonych porach przybywaja do centrum, gdzie sa dokarmiane. Caly zbior drastycznych zdjec, pokazujacych turystow ciezko pogryzionych i poranionych przez orangutany ostrzega tu, aby nie zblizac sie zbytnio do tych milych zwierzakow.Stad udalismy sie w dalsza podroz na poludniowy-wschod a nastepnie wschod, jadac czesciowo wzdluz granicy z Indonezja. Po drodze zatrzymalismy sie na targu w miescie Serian a pozniej zwiedzalismy m.in. plantacje pieprzu.Ostatni etap dzisiejszej podrozy do wioski plemienia Iban odbywal sie lodka na rzece Lemanak. Po 45 min. plyniecia przez dzungle dotarlismy do celu.
Podróż Borneo cz. 1 - Sarawak - Semenggoh Orang Utan & Wildlife Centre
2013-12-23