Podróż Flinders Ranges - australijski top secret - Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami...



W Copley kończy się droga utwardzona i zaczyna prawdziwa Australia ze swoją absolutnie niczym nie skażoną naturą. Wjeżdżając w drogę do Arkaroola koniecznie zatrzymajcie się przy wielkiej tablicy na samym początku i przestudiujcie dokładnie dostępność wszystkich odcinków. Jeśli nie dostosujecie się do restrykcji , zaryzykujecie nie tylko bardzo wysoką karę pieniężną, ale możliwe, że i swoje życie. Dwa czynniki powodują zamknięcie drogi. Pierwszy to bardzo wysokie temperatury, a drugi to opady deszczu - niekoniecznie miejscowe, a czasem wręcz oddalone setki kilometrów. 

Zakładamy jednak, że droga jest przejezdna, więc ruszamy. 40 km dalej minicie osadę Aborygenów Nepabunna. Aborygeni raczej niezwykle rzadko bywają uprzejmi i przychylni dla turystów, ale czasem faktycznie się zdarza i możecie być tymi szczęśliwcami. Wtedy pozwolą się nawet sfotografować. 

Jedziemy dalej... teraz co parę kilometrów będziecie musieli przejeżdżać przez bród na rzece. Generalna zasada na tej drodze jest taka, że jeśli rzeka ma więcej, niż 50m szerokości, to najpierw spróbujcie ją przejść i wytyczyć szlak. Możecie wchodzić bez obawy - tutaj krokodyli nie ma :)

W zależnosci od stanu drogi w dwie i pół do siedmiu godzin powinniście przejechać te 140 km do celu.

Arkaroola to miejsce, w którym znajduje się niewielka stacja turystyczna, oraz obserwatorium astronomiczne.  Miejsce jest zwornikiem kilku szlaków w Gammon Ranges. Na campingu i w paru bungalowach przebywa zwykle kilku do kilkunastu turystów. Tylko wiosną bywa tu więcej ludzi. Szlaki turystyczne wychodzące z Arkaroola przeznaczone są raczej dla pojazdów, niż dla pieszych ze względu na swoje dystanse, często przekraczające 100 km. Pamiętajcie jednak, że od tego miejsca nie ma w ogóle mowy o tym by prowadzić auto bez uprzedniego doświadczenia w jeździe w kamienistym terenie. Szlaki są bardzo wąskie, z trudem mieszczące jedno auto, trzeba więc umieć cofać przez długie dystanse na bardzo trudnych drogach. Jeśli jednak to potraficie i nie boicie się wyzwań, to przed Wami otworzy się świat górskich potoków często rozlewających się do akwenów, których wielkość pozwala na niezłe popływanie. Woda jest tu krystaliczna, a do tego temperatura już od listopada przekracza 25 st C. Możecie bez obaw kąpać się nago. Szansa, że jakiś inny turysta tak Was zastanie jest mniejsza, niż wygranie głównej nagrody w totolotku. Otoczone pustyniami Gammon Ranges są jedną wielką oazą, jednak w końcu lata wody może być tu bardzo niewiele.

 Gdy my tam byliśmy wszystkie strumienie miały wody pod dostatkiem. Kilka dni wcześniej była tu powódź ( zjawisko częste zimą i wiosną), która zniszczyła wszystkie szlaki. Przejazd był więc ekstremalnie trudny i miejscami musieliśmy wręcz "budować" drogę. Na szczęście w Arkaroola stacjonuje ciężki spychacz i zawsze po takich zniszczeniach obsługujący go Aborygen wyjeżdża w trasę i co się da naprawia. Drogę powrotną mieliśmy więc łatwiejszą, gdyż nasza nitka była właśnie naprawiana. W podzięce wyciągnęliśmy z lodówki oszronione piwo ( a dzień był bardzo gorący), które nasz Aborygen przyjął z szerokim uśmiechem wdzięczności.

Przed wieczorem dotarliśmy do Arkaroola, gdzie zostaliśmy na drugą noc. Pełnia Księżyca rozświetlała australijskie niebo.  

Dla większości odwiedzających Gammon Ranges gwoździem programu jest przejazd do Sillers Lookout - tutaj link do nie naszych zdjęć:

    https://www.google.com.au/search?q=sillers+lookout&biw=1752&bih=833&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=HX2DUoqXAY-kiAf3tYDoDQ&sqi=2&ved=0CCcQsAQ

Miejsce wygląda na nadzwyczajne, ale ponieważ przejeżdża się przez tereny Aborygenów, więc można jechać tylko z licencjonowanym touroperatorem za ok AUD 70 od osoby, a do tego najwcześniejszy wyjazd jest o godzinie 9:00, a więc gdy słońce już wysoko, a ostatni również na długo przed zachodem słońca, czyli też w porze niezbyt fotogenicznej. W myśl filozofii, że nie można mieć wszystkiego zrezygnowaliśmy z tej wycieczki.

  • Ahoj przygodo!
  • W drodze do Arkaroola
  • W drodze do Arkaroola
  • Bilabong
  • Przedstawiciel lokalsów
  • W drodze do Arkaroola
  • W drodze do Arkaroola
  • Prawie jak w Arabii
  • Zachód słońca
  • Wita nas Księżyc
  • Gotowi do kolacji
  • Śniadanko z łysym aborygenem- albinosem-)
  • Lokals
  • As Australian as it can get
  • Centrum turystyczne w Arkaroola
  • Gammon Ranges
  • Gammon Ranges
  • Gammon Ranges
  • Gammon Ranges
  • Gammon Ranges
  • Gammon Ranges
  • Gammon Ranges
  • Gammon Ranges
  • Gammon Ranges
  • Gammon Ranges
  • Gammon Ranges
  • Gammon Ranges
  • Gammon Ranges
  • Gammon Ranges
  • Gammon Ranges
  • Gammon Ranges
  • Gammon Ranges
  • Gammon Ranges
  • Gammon Ranges
  • Gammon Ranges