Drugi dzień rozpoczęliśmy od zwiedzenia hotelu, plaży i okolicy. Potem spotkanie z rezydentem. Aby nie tracić czasu postanowiliśmy pojechać taksówką do Monastiru (koszt 7 dinarów). Przeszliśmy się alejkami medyny, poszliśmy do Mauzoleum Habiba Burgiby, potem zerknęliśmy na meczet, zamek i port a że się ściemniało wróciliśmy do hotelu. Mąż nie należy do tych co to zaglądają w każdy zakątek a byłoby tam co robić przez cały dzień.
Medyna którą obecnie możemy podziwiać to pozostałości po zniszczeniach jakie dokonano w latach 60 podczas modernizacji miasta. Jednak i tak było co oglądać i fotografować.
Mauzoleum Habiba Bourguiby - aby dojść do mauzoleum wybudowanego na wzór meczetu idziemy długą piękną, brukowaną aleją. Po obu stronach alei rozpościera się muzułmański cmentarz. Na końcu alei już z dala widzimy złoto – zielone kopuły. Mauzoleum jest miejscem spoczynku pierwszego prezydenta Tunezji (zmarłego w 2000 r. ), jego rodziców oraz żony. Budowę mauzoleum zaczęto w już w1963 roku. Po minięciu bramy widzimy dwa minarety. Zaglądając przez drzwi widzimy sarkofag wykonany z białego kamienia a na suficie kryształowy żyrandol. Do środka wchodzimy od prawej strony. W muzeum znajdują się między innymi płyty nagrobne i pamiątki rodzinne prezydenta. W centrum miasta stoi pomnik Bourguiby jako młodego chłopca wykonany w złocie. Nazwiskiem prezydenta nazywane są lotniska i główne ulice miast.
Fort El Ribat wybudowany w VIII w. w celu ochrony wybrzeża i kraju przed wrogami. Wewnątrz znajdują się cele mnichów, sale modlitewne, magazyny, wieże, schody i korytarze. Nad budowlą góruje wieża która jest punktem widokowym. Tu kręcono między innymi: "Życie Chrystusa", "Żywot Briana", "W pustyni i w puszczy" a także realizowano przedstawienia teatralne. Obok ribatu znajduj się Wielki Meczetz IX w. - z minaretem o podstawie kwadratu.