Obchodzenie urodzin z natury rzeczy ma charakter radosny, ale nie oznacza to, że ma nie być też chwili zadumy. Historia Łodzi, jak praktycznie każdego miasta ma takie momenty, które wymagają szczególnej pamięci i pogłębionej refleksji. Czas II wojny światowej, to czas nienawiści doświadczanej przez wszystkich mieszkańców miasta, a dla olbrzymiej większości mieszkających w nim Żydów, czas najpierw zamknięcia w Ghetto Litzmannstadt a później czas eksterminacji.
Nie jest chyba niczym niestosownym łączenie pełnej szacunku refleksji nad tragedią wielu ludzi doznaną w przeszłości z myśleniem o lepszej przyszłości ludzi aktualnie żyjących. Myślę, że takie było również przekonanie pomysłodawców utworzenia w Łodzi parku – pomnika i znajdującego się w nim Centrum Dialogu im. Marka Edelmana
Park jest miejscem pamięci o dramatycznych, w olbrzymiej większości przypadków także tragicznych losach łódzkich Żydów doświadczonych Holokaustem. Jest także miejscem hołdu dla tych mieszkańców Łodzi i okolic, którzy podczas II wojny światowej nieśli pomoc swoim prześladowanym żydowskim współmieszkańcom, często sąsiadom. Ta udzielana pomoc w wielu przypadkach kończyła się śmiercią tych, którzy jej udzielali, ale była też skuteczna. To dzięki niej kilkuset łodzian mogło znowu pojawić się w swoim dawnym mieście i zasadzić drzewa pamięci w Parku Ocalałych na terenie między ulicami: Wojska Polskiego i Smugową na Dołach