Podróż Dzielna, samodzielna rusza do Anglii - Bezsenność



2013-05-07

Od kilkunastu dni budzą mnie nad ranem wstrętne ptaszyska (znaczy się miłe gołąbki - powinnam je lubić, ale o tym później), które zadomowiły się na różnych balkonach w moim bloku. Na moim też! I gruchają jak wściekłe o godzinach nieludzkich. Wstaję, gonię je i wracam do łóżka. Niestety potem mam problem z zaśnięciem.

I właśnie jednego z bezsennych poranków przyszła mi do głowy myśl następująca:

Ja jestem taka poplanowana, taka dzielna, samodzielna i odważna. Zawsze mam wszystko ustalone i dla siebie i dla moich Chłopaków, i dla Męża, który co kilka, kilkanaście tygodni lata do pracy.  Potrafię się świetnie zorganizować w każdej sytuacji. Plany w mojej głowie rodzą się z prędkością światła.

Kiedy moja Teściowa martwi się o swojego Syna (a Męża mojego) i pyta jak On sobie poradzi to mówię: Mamo przecież czytać potrafi, litery są nam znane, nie leci przecież do Japonii....

Tak Mądralo, myślę teraz sobie, no to będziesz miała okazję przetestować te teorie na własnej osobie! Bo Mężu ze względów różnych, będzie na mnie czekał w domu. A może się okazać, że ja będę czekać na Niego.

  • Pierwszy bagaż